Starostwo Powiatowe w Świdniku będzie musiało zwrócić 1,7 mln zł za źle naliczoną subwencję oświatową. Chodzi o 2011 i 2012 rok. Kwota ta może jeszcze wzrosnąć, bo Urząd Kontroli Skarbowej sprawdza kolejne dwa lata.
– Urząd sprawdził funkcjonowanie poradni psychologiczno-pedagogicznej, specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych jak też internatów – mówi Waldemar Białowąs, wicestarosta świdnicki.
– Do Systemu Informacji Oświatowej zostało wpisanych zbyt wielu uczniów. W przypadku internatu chodziło o osoby, które miały kilkumiesięczne kursy i wtedy mieszkały. Natomiast odnośnie poradni w tabelach znalazły się też dane dzieci, które były przez poradnie przebadane, a nie tylko tych objętych pomocą. Błędne informacje wpisane były też w przypadku specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych.
Efekt tego jest taki, że starostwo musi oddać pieniądze – 1,7 mln zł. Prawdopodobnie kwota będzie wyższa bo UKS kontroluje teraz lata 2013 i 2014. – Wstępnie wiemy, że w przypadku internatu nie ma nieprawidłowości – dodaje wicestarosta świdnicki. – Wątpliwości mogą być odnośnie poradni.
Kontrola w tej sprawie nie jest jeszcze zakończona. W przypadku poprzedniej urząd może wnieść swoje uwagi, ale tego nie zrobi. – Nie mamy do tego podstaw, bo są ewidentne nieprawidłowości – wskazuje Białowąs. – Na szczęście kwota do zwrotu nie podlega oprocentowaniu. Jej spłatę możemy też rozłożyć na raty.
Urzędnicy nie ukrywają, że spłata nienależnie naliczonej subwencji odbędzie się kosztem inwestycji.