W tym tygodniu naukowcy z UMCS rozpoczynają badania w gminie Żmudź pod Chełmem. Być może właśnie tam powędruje część susłów perełkowanych z lotniska w Świdniku. Wójt Żmudzi czeka na zwierzaki z otwartymi rękami.
Jak pisaliśmy wielokrotnie, jedną z zasadniczych przeszkód powstania w Świdniku lotniska pasażerskiego jest zamieszkująca ten teren kolonia susłów perełkowanych. żeby wybudować utwardzony pas startowy, trzeba przesiedlić około 1200 susłów z około 13-tysięcznej kolonii. Okazja właśnie się nadarzyła.
- Mamy w gminie rezerwat - opowiada Mirosław Świetlicki, wójt Żmudzi. - Jestem gotowy przyjąć te susły, które muszą opuścić Świdnik, żeby mógł tam powstać port lotniczy. Oczywiście pod warunkiem, że naukowcy potwierdzą, iż podłoże i warunki są tu dla susłów odpowiednie. Myślę, że nie będzie problemu, bo kiedyś niedaleko stąd były susły.
Żeby znaleźć nowy dom dla świdnickich futrzaków, zależy nie tylko naukowcom, ale także spółce Port Lotniczy Lublin i Stowarzyszeniu Lotnisko w Świdniku. W ubiegłym tygodniu prezes spółki Karol Ścibior ustalał z pracownikami UMCS, gdzie i kiedy będą się odbywały badania.
- To nie jest prosta sprawa - twierdzi Męczyński. - Jeśli nawet okaże się, że lokalizacja dla susłów jest idealna, trzeba najpierw przygotować teren pod zasiedlenie. Odtworzyć ich naturalne środowisko. A potem wyłapać zwierzęta z lotniska w Świdniku i przenieść na nowe miejsce. Na susły przeznaczone do przeprowadzki będą zastawiane bezpieczne pułapki. Przykrywa się nimi wejścia do norek i susły same wchodzą do specjalnych skrzynek. Męczyński podkreśla jednocześnie, że właśnie powstanie prawdziwego lotniska w Świdniku pozwoli pozostałym zwierzętom przetrwać. Bo żeby mogły żyć, potrzebują systematycznego koszenia trawy i ochrony przed drapieżnikami. A władze lotniska będą to musiały robić. Badaniom dotyczącym przenosin bacznie przyglądają się lubelscy ekolodzy.
- Wątpię w ogóle, czy władze lotniska w Świdniku dostaną z Komisji Europejskiej zgodę na przeniesienie susłów. Kolonia ta jest objęta bowiem programem Natura 2000 - mówi Krzysztof Gorczyca, szef Stowarzyszenia na rzecz Człowieka i Natury.
- Nie można zostawić susłów samopas i zakazać budowy lotniska. Bo za kilka lat może ich już nie być wcale. Dlatego nie rozumiem tych, którzy protestując przeciwko budowie portu lotniczego w Świdniku, wykorzystują susły jako argument. One dzięki lotnisku będą się rozwijać - odpiera Męczyński.