Inna stawka w blokach, inna - wyższa, w domkach jednorodzinnych. Władze miasta chcą zmienić metodę naliczania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, biorąc pod uwagę również rodzaj zabudowy. Szykuje się też podwyżka. Póki co to propozycja, nad którą pochylą się dzisiaj świdniccy radni
- Wcale mnie to nie dziwi. Wiedziałem, że to tak się skończy, że podwyżka będzie, bo znam rządzących miastem – komentuje planowany wzrost opłaty za wywóz i zagospodarowanie odpadów komunalnych radny Mariusz Wilk, szef klubu radnych Świdnik Wspólna Sprawa. – 20 zł drożej za to, że ktoś segreguje śmieci to jest dużo drożej.
Chodzi projekt uchwały „w sprawie wyboru metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia wysokości tej opłaty”. Urzędnicy proponują nie tylko zmianę dotychczasowego sposobu naliczania, ale też podwyżkę. Powód? „Rzeczywiste dochody z tytułu gospodarowania odpadami komunalnymi” nie pokrywają kosztów funkcjonowania systemu. Przede wszystkim są spore różnice pomiędzy ilością osób zameldowanych a zadeklarowanych do odbioru śmieci. Średnio, biorąc pod uwagę dane z czterech ostatnich lat brakuje ok. 4,6 tys. osób. Miasto z roku na rok do funkcjonowania tego systemu dopłaca coraz więcej. W 2016 roku było to ponad 930 tys. zł, a w ubiegłym już 1 mln zł.
Do tej pory mieszkańcy Świdnika płacili miesięcznie od osoby – 11 zł (w przypadku śmierci segregowanych) lub 14 zł (kiedy śmieci nie były segregowane).
Teraz urząd proponuje aby opłata była od gospodarstwa domowego „zróżnicowana w zależności od liczby mieszkańców zamieszkujących nieruchomość oraz rodzaju zabudowy”. Np. rodzina trzyosobowa segregująca śmieci i mieszkająca w bloku miałaby płacić miesięcznie 50 zł (wcześniej 33 zł), jeśli mieszkaliby w domku – 55 zł (wcześniej 33 zł). W przypadku tej samej rodziny, lecz nie segregującej śmieci, opłata miałaby wynieść 65 zł (mieszkańcy bloku, wcześniej 42 zł) albo 70 zł (mieszkańcy domów jednorodzinnych, wcześniej 42 zł).
– Podejrzewam, że ten projekt uchwały był gotowy jeszcze przed wyborami, ponieważ na dokumencie widnieje nazwisko przewodniczącego rady – zauważa radny Waldemar Białowąs, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. – Jeśli tak było, to mieszkańcy mogą poczuć się oszukani, bo nikt przed wyborami o podwyżce „opłaty śmieciowej” nie mówił. My deklarowaliśmy obniżkę kosztów dla mieszkańców. W związku z tym będziemy głosować przeciw.
– Bieżący rok wykazał znaczny deficyt w miejskiej gospodarce odpadami. Jego głównymi powodami jest odgórny wzrost stawek za przyjęcie odpadów do unieszkodliwienia i zauważalny na przestrzeni ostatnich lat wzrost produkcji odpadów przez mieszkańców – podkreśla Karol Łukasik z Urzędu Miasta w Świdniku. – Przepisy wymagają bilansowania się wpływów z opłat i wydatków poniesionych przez gminę na ten cel. Miasto jest tym samym zmuszone do podniesienia niezmienianych od 2013 r. stawek. Aktualnie trwają prace Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej oraz Komisji Budżetu w zakresie wyboru najlepszego dla mieszkańców rozwiązania.
Wygląda na to, na dzisiejszej sesji burmistrz miasta zaproponuje radnym także inne rozwiązanie – opłatę nie od gospodarstwa domowego tylko tak jak dotychczas, od osoby.