Zalania przez wodę z niedokończonego kolektora deszczowego obawiają się mieszkańcy ul. Krępieckiej w Świdniku. Raz już tak się stało.
Tematem budowy kanału odprowadzającego deszczówkę przy ulicy Krępieckiej, w pobliżu sklepu Kaufland zainteresował nas jeden z naszych Czytelników.
„Jak się okazuje na trasie układanego kanału są kable energetyczne położone poniżej górnego poziomu rur” – napisał mieszkaniec ul. Krępieckiej, który twierdzi, że w tej sprawie urzędnicy nie mogą dogadać się z PGE. – Od prawie miesiąca roboty stanęły, a powodem prawdopodobnie jest bałagan i niedopracowanie dokumentacji dla ww inwestycji.”
Jest jeszcze inny problem, który pojawił się po burzy i ulewnym deszczu, która przeszła przez miasto pod koniec maja. „Pokazała, że nowo budowany kanał zbierający wodę z całego miasta nagle kończy się w środku ulicy, jest otwarty i podczas nawałnicy wyrzuca tysiące metrów sześciennych wody na ulicę zalewając posesje położone najbliżej.” – pisze nasz Czytelnik. I dodaje: „Cierpią oczywiście mieszkańcy. Wprawdzie wykonawca – Inżynieria Rzeszów szybko przyjechała i wypompowywała wodę zatykając wypłukane „przekopy” umożliwiające dojazd do posesji, ale problem kabli energetycznych chyba pozostaje nierozwiązany – przepychanki trwają”.
Autor listu do naszej redakcji zwraca uwagę na sposób zabezpieczenia budowanego kolektora po burzy. „Wykonawca „zaślepił” rury o średnicy 2 metrów płytą paździerzową”.
Świdnicki magistrat przyznaje, że sposób nie był skuteczny. – Obowiązkiem wykonawcy było zabezpieczenie powstającego kolektora przed napływem wód deszczowych – informuje Karol Łukasik z Urzędu Miasta Świdnik. – W trakcie gwałtownych i ulewnych opadów mających miejsce pod koniec maja okazało się, że zastosowane zabezpieczenie jest nieskuteczne. Wykonawca inwestycji przepompował nadmiar wody do czynnego kolektora, nie powodując żadnych szkód osobom trzecim.
Co z kolizją kabli energetycznych z budowanym kolektorem? – W trakcie prowadzonych prac okazało się, że instalacja energetyczna biegnąca do jednej z posesji odbiega od projektu, kolidując z budową kolektora – dodaje Łukasik. – Aby wykonać obejście instalacji, umożliwiające prowadzenie dalszych prac wymagane jest odłączenie napięcia. Zakład energetyczny nie zgodził się na wyłączenie na podstawie istniejącej dokumentacji wskazując, że należy uzyskać nowe warunki usunięcia kolizji i podpisać nową umowę. Aktualnie trwają prace związane z pozyskaniem wymaganych pozwoleń.
– Między urzędem a PGE Dystrybucja nie ma żadnego sporu. Jesteśmy w dobrych relacjach – zapewnia Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika ds. ds. inwestycji i rozwoju. – Miasto sfinansuje przełożenie tych kabli. Mamy to zapisane w projekcie.
– Zadanie w całości jest finansowane i realizowane przez Urząd Miasta Świdnik na podstawie wydanych przez PGE Dystrybucja warunków usunięcia kolizji istniejącej sieci elektroenergetycznej z budowanym kolektorem sanitarnym, wydanych w lutym 2019 r. – dodaje Karolina Szewczyk-Dąbek z lubelskiego oddziału PGE Dystrybucja.
Po zakończeniu prac związanych z budową kolektora, nawierzchnia ul. Krępieckiej, która jest drogą powiatową i „która pozostawała od wielu lat w fatalnym stanie” zostanie odtworzona. – I pokryta nową warstwą asfaltu, dając mieszkańcom wyczekiwany komfort użytkowania – zapowiada Łukasik.