Polsko-hiszpańskie konsorcjum zaprojektuje port lotniczy w Świdniku. - Jeszcze takiego na świecie nie było - komentowali obserwatorzy.
Emocje rosły z minuty na minutę, by o godz. 16 osiągnąć punkt kulminacyjny. W lubelskim Trybunale Koronnym na ogłoszenie wyników konkursu na projekt architektoniczny lotniska czekali szefowie zespołów architektonicznych, władze samorządowe i spółki Port Lotniczy Lublin. Dane wszystkich firm, w tym zwycięzców, były zakodowane do ostatniej chwili.
Przeczytaj opis koncepcji architektoniczno-urbanistycznej lotniska w Świdniku (plik PDF, rozmiar 0,17 Mb)
- Otrzymaliśmy 15 projektów na niemal równorzędnym, wysokim, poziomie - rozpoczął prof. Stefan Kuryłowicz, przewodniczący sądu konkursowego. - W ich ocenie braliśmy pod uwagę jakość rozwiązań urbanistycznych, układ funkcjonalny, walory architektoniczne lotniska i ekonomikę rozwiązań.
Zaś zwycięstwo i 100 tys. zł przypadło konsorcjum spółek Sener z Hiszpanii oraz Polconsult i Are z Warszawy.
Nagrodę odebrał przedstawiciel pracowni Are. Nie krył zaskoczenia i radości. - Nie podejmowaliśmy dotąd takich wyzwań - przyznał Adam Kluczek. - To miał być projekt charakterystyczny i taki jest. Ten port będzie znakiem firmowym Lublina.
- Jeszcze takiego lotniska nie widziałem, a zwiedziłem kilkadziesiąt na całym świecie - mówił Jan Mazur z PZL Świdnik. - Jest niepowtarzalne, będzie zwracać uwagę.
- Jak dla mnie to trochę za nowoczesne - pozwolił sobie na szczerą refleksję Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika. - Ale wybierali fachowcy.
W ciągu tygodnia władze portu przystąpią do szczegółowych rozmów ze zwycięską firmą. - Jeśli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, tak właśnie będzie wyglądać nasze lotnisko - zapowiada Grzegorz Muszyński, prezes PLL.