W najbliższy piątek włosko-brytyjska AgustaWestland podpisze z Agencją Rozwoju Przemysłu ostateczną umowę na zakup PZL-Świdnik.
Przedwstępną umowę Włosi podpisali w sierpniu 2009 roku po zaciętej walce z czeską firmą Aero Vodochody. Potrzebowali pięciu miesięcy, by uzyskać niezbędne do podpisania umowy ostatecznej zezwolenia z urzędów antymonopolowych. Po jej podpisaniu staną się właścicielem 87 proc. akcji świdnickiej fabryki. Agusta zapłaci za akcje PZL 339 mln zł. Poza dobrą ceną udało się uzyskać od Włochów 6-letnie gwarancje zatrudnienia dla załogi.
Więcej informacji gospodarczych z Lublina i regionu szukaj na www.strefabiznesu.dziennikwschodni.pl
– 4 lutego ma do nas przyjechać prezes Agusty-Westland. Wtedy poznamy pewnie szczegółowe plany inwestora – mówi Jan Mazur, rzecznik PZL-Świdnik.
W ubiegłym roku Włosi zapowiadali, że po przejęciu PZL stworzą w Świdniku centrum odpowiedzialne za prace rozwojowo-badawcze dla całej grupy i podwoją produkcję w zakładzie. W Świdniku mają powstawać kadłuby do śmigłowca AW101, belki ogonowe do śmigłowca AW139, tutaj też ma się odbywać ostateczny montaż śmigłowców AW109 LUH.
Agusta-Westland to największy producent helikopterów w Europie, który od 14 lat współpracuje ze świdnicką fabryką. Spółka kupuje kadłuby do 3 typów śmigłowców. Do tej pory PZL wyprodukował dla Agusty ponad 1000 kadłubów. 35 proc. całej sprzedaży zakładu kierowana jest właśnie do włoskiego partnera. Dotychczasowy portfel zamówień to ponad 400 mln zł. PZL zatrudnia ok. 4,5 tys. i jest jednym z największych pracodawców regionie. Za 2008 rok miał przychody rzędu 595 mln zł. (MAG)