Właściciel fiata cinquecento nie dosyć, że zostawił auto w niezamkniętej stodole, to jeszcze nie zamknął samochodu na klucz, a w środku zostawił dokumenty i kluczyki.
Z jego opowieści wynikało, że złodziej miał bardzo ułatwione zadanie: nie musiał pokonywać żadnych zabezpieczeń, a w samochodzie znalazł kluczyki i dokumenty.
Złodziej wykorzystał auto tylko do krótkiej przejażdżki. Zostawił je w rowie w miejscowości Siedliska Pierwsze. Policja próbuje ustalić kim był.