Lublin, Biała Podlaska, Chełm – w tych miastach, podobnie jak w wielu innych, miejskiego sylwestra w tym roku nie będzie. W Zamościu mieszkańcy zdecydowali, że pokazu fajerwerków sobie nie życzą. Zamiast nich planowany jest „fire show”. Na koncert zaprasza natomiast Kazimierz Dolny.
Trudna sytuacja ekonomiczna, w jakiej znalazły się samorządy lokalne, w połączeniu z toczącą się wojną za naszymi granicami, skłania władze miast do rezygnacji z wydawania pieniędzy na sylwestrowe zabawy.
– Przede wszystkim w związku z poszukiwaniem oszczędności, w tym roku sylwestra miejskiego w Białej Podlaskiej nie będzie – mówi Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzeczniczka prezydenta Białej Podlaskiej.
– W tym roku organizacji miejskiej imprezy w sylwestra nie planujemy. Powodem są oszczędności oraz kryzys ekonomiczny, z jakim mamy do czynienia w Polsce – dodaje Grzegorz Zarzycki z Urzędu Miasta w Chełmie. Wcześniej podobną decyzję podjęły także władze Lublina.
Do grona miast, w których samorządy zrezygnowały z hucznych koncertów witających Nowy Rok zalicza się również Zamość. – Wpłynęło na to wiele czynników, takich jak sytuacja wojenna za naszymi granicami. Pokazu fajerwerków w tym roku nie życzyli sobie także sami mieszkańcy, którzy biorąc udział w internetowej sondzie, wyrazili w tej sprawie jednoznaczną opinię – mówi Barbara Godziszewska, szefowa wydziału promocji w zamojskim magistracie. – Zamiast sztucznych ogni naszym mieszkańcom chcemy zaproponować w tym roku „fire show”.
Nie znaczy to jednak, że miejskich zabaw sylwestrowych nie będzie w żadnym mieście na Lubelszczyźnie. Do wąskiego grona wyjątków zaliczają się Puławy oraz Kazimierz Dolny.
– Bardzo długo zastanawialiśmy się, czy w obecnej sytuacji finansowej zdołamy znaleźć na to środki, ale mimo bardzo napiętego budżetu, wspólnie z dyrektorem Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki, zabezpieczyliśmy fundusze na zorganizowanie sylwestra na rynku – poinformował Artur Pomianowski, burmistrz Kazimierza Dolnego.
Do takiej decyzji lokalne władze skłoniły pozytywne opinie osób, które ostatnio Nowy Rok przywitały na kazimierskim rynku, bawiąc się wspólnie z zespołem Dziady Kazimierskie. Dla niewtajemniczonych, to kapela, której liderem jest Włodzimierz Dembowski, znany również jako Paprodziad - były wokalista zespołu Łąki Łan. Dziady Kazimierskie, zgodnie z wolą lokalnych władz, miały zostać zaproszone na sylwestra także w tym roku, ale z powodu kontuzji jednego z muzyków, do ich koncertu najpewniej nie dojdzie. – Musimy szukać innych rozwiązań – przyznaje burmistrz Pomianowski.
Z imprezy sylwestrowej nie rezygnują także Puławy. Jak potwierdzają urzędnicy z puławskiego Ratusza, formuła wydarzenia będzie przypominała tę z czasów przed pandemią.
– Planowany jest koncert lokalnego zespołu – mówi Ewelina Borawska w Wydziały Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miasta. Zabawa odbędzie się tradycyjnie na Placu Chopina.