Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Uważajcie na swoje owczarki niemieckie, jakiś zwyrodnialec truje psy – ostrzegają się mieszkańcy podlubelskich miejscowości. W ostatnim czasie, z niewyjaśnionych przyczyn, padło sześć psów tej rasy. Właściciele są w szoku, bo niektórzy znajdowali martwe zwierzęta koło domu
Reklama wisi, a fryzjera dawno tam nie ma – dziwi się nasz Czytelnik. Zniszczony baner z napisem „fryzjer” do niedawna można było zobaczyć na kamienicy w ścisłym centrum miasta. Okazuje się, że miejska spółka upominała przedsiębiorcę kilka razy, by go zdjął.
Ta sygnalizacja niepotrzebnie zmusza kierowców do zatrzymania – twierdzi nasz Czytelnik, skarżąc się na działanie świateł na jednym ze skrzyżowań ul. Poligonowej. – To wszystko jest zamierzone, nie przewidujemy zmian – odpowiadają miejscy urzędnicy.
O okaleczonych drzewach rosnących obok Zakładu Ubezpieczeń Społecznych powiadomił nas dzisiaj jeden z Czytelników. Zaapelował też o pomoc lipie rosnącej przy Drodze Męczenników Majdanka.
– Nie do wiary, to chodniki też już nie są dla ludzi? – pyta pan Bartek i wysyła nam zdjęcie z ulicy Peowiaków. – Znaki wcale nie stoją na środku chodnika – przekonują urzędnicy.
– Dziecko jest więźniem we własnym domu! – oburza się mama 9-latka, który na kwarantannie jest już prawie miesiąc, mimo że nic mu nie dolega. Od wczoraj obowiązują nowe, łagodniejsze przepisy covidowe. Ale nie dotyczą tych, których na izolacje lub kwarantannę skierowano wcześniej
Na problemy z tymczasowym przejściem przez ul. Wieniawską skarży się jedna z naszych Czytelniczek. Przejście jest słabo oznaczone i zastawione samochodami. Ratusz zapowiada, że zażąda poprawek
Tylko w tym roku strażacy już cztery razy wypompowywali wodę z zalewanej drogi w podlubelskim Lipniaku. „Śmiałkowie, chcący pieszo poruszać się po wsi, powinni ubierać się w stroje kąpielowe” – ironizuje nasza Czytelniczka, która zwróciła nam uwagę na problem. Czy nic w tej sprawie nie da się zrobić?
Już nie tylko lokatorzy z parteru, ale także 86-letnia pani Józefa dostała od administracji zakaz palenia w piecu. Docelowo na ogrzewanie energią elektryczną przejść mają wszyscy lokatorzy prywatnej kamienicy przy Biernackiego 7 w Lublinie. Emerytów na to nie stać. – Ja śpię w ubraniu – przyznaje najstarsza lokatorka kamienicy.
Mieszkaniec ulicy Ceglanej traci cierpliwość. – Minęło 20 dni i urząd nic nie zrobił – narzeka pan Krzysztof. Urzędnicy tłumaczą, że muszą poczekać na sprzyjające warunki pogodowe i wtedy wyrównają drogę.
– Mama dosłownie skręcała się z bólu, wymiotowała, ale musiała czekać prawie dobę na przyjęcie na oddział – oburza się córka pacjentki szpitala Jana Bożego w Lublinie. Jego dyrektor tłumaczy, że konieczny był test na koronawirusa, tym bardziej, że 62-latka nie jest zaszczepiona
– Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Wysokie słupy ogrodzone siatką – obrusza się pan Krzysztof na widok stacji PKP w Białej Podlaskiej. Kolejowa spółka tłumaczy jednak, że wszystko to wynika z kwestii bezpieczeństwa. Ale ma dodatkowo oznakować to miejsce.
Przy wypisie okazało się, że nie ma moich dokumentów i ubrania. Jak to możliwe, żeby zgubić osobiste rzeczy pacjenta? – denerwuje się Tadeusz Gajos z Lublina. W poniedziałek wyszedł ze szpitala w Chełmie. Trafił tam z lubelskiego SOR przy Jaczewskiego. Gdzie zaginęły dokumenty? Nadal nie wiadomo.
Woda leje się do mieszkania małżeństwa emerytów. Wszystko przez to, że dach budynku jest kompletnie dziurawy, a większościowy właściciel kamienicy rozkłada ręce, mówiąc, że nie ma pieniędzy na remont. Seniorzy obawiają się, że może dojść do katastrofy.
Na brak nocnych kursów skarżą się pasażerowie lubelskiej komunikacji miejskiej. Autobusy linii N1, N2 i N3 jeżdżą wyłącznie w weekendy. W pozostałe dni tygodnia osoby pracujące do późna są skazane na spacery lub jazdę taksówkami
Mieszkaniec Skowieszyna narzeka na niewystarczającą liczbę kursów komunikacji miejskiej do Puław. Niestety: szanse na ich zwiększenie są niewielkie. A z uwagi na coraz wyższe koszty funkcjonowania MZK, przyszłoroczna siatka połączeń może być jeszcze uboższa
Szwankuje oświetlenie zabytkowego parku Bronowickiego. Duża jego część dosłownie tonie w mroku. Energetycy mają usunąć problem.
Stan 84-latka z nowotworem miał się pogorszyć, bo nie dostawał odpowiednich leków. Tak według jego rodziny wyglądała opieka w szpitalu w Chełmie. Szpital odpiera zarzuty, a lekarz, który prowadził pacjenta rozważa złożenie pozwu.
Prosimy o interwencję, zanim stanie się coś strasznego – apelują mieszkańcy Węglina Północnego. Nie mogą się doczekać przebudowy ul. Raszyńskiej, gdzie brakuje chodnika. Inwestycja jest stale odkładana na później.
O wydłużenie godzin pracy Urzędu Miasta apeluje nasz Czytelnik, którego zdaniem stanowiska obsługi zamykane są zbyt wcześnie. Po godz. 15.15 niemożliwe jest załatwienie formalności. Ratusz tłumaczy, że dłuższa praca zależy od rozwoju epidemii
Tradycyjne głosowanie na projekty z budżetu obywatelskiego powinno być lepiej zorganizowane – skarży się nasza Czytelniczka. Jej zdaniem osoby niekorzystające z internetu mają utrudnione zadanie. Głosowanie potrwa od jutra do 10 października
– Termin porodu mam za miesiąc i zamiast szykować wyprawkę dla dziecka, muszę walczyć z pluskwami – narzeka jedna z Czytelniczek, podejrzewając że owady dostały się do jej mieszkania z pobliskiej sterty starych mebli. Zwozi je tu administracja osiedla
To miało być wygodne, bezpieczne dojście do przystanku kolejowego – pisze do nas Czytelniczka z Węglina, która martwi się o stan zbudowanego niedawno chodnika. Część została podmyta przez wodę, a przy schodach nie świeci większość latarni
Jest szansa, że jeszcze w tym tygodniu odetchną mieszkańcy Osmolic, którzy muszą jeździć naokoło, bo zamknięto im dwie przeprawy przez Bystrzycę. Zarządcy dróg nie skoordynowali swoich prac. Lublin, który zaczął wcześniej, obiecuje skrócić utrudnienia.
Szwankuje system kanałów mających odprowadzać nadmiar wody z parku Ludowego do Bystrzycy. W niektórych miejscach kanały wyglądają niemalże jak stawy. Urzędnicy obwiniają za to gryzonie