Jest szansa, że jeszcze w tym tygodniu odetchną mieszkańcy Osmolic, którzy muszą jeździć naokoło, bo zamknięto im dwie przeprawy przez Bystrzycę. Zarządcy dróg nie skoordynowali swoich prac. Lublin, który zaczął wcześniej, obiecuje skrócić utrudnienia.
– Jest ciężko – skarży nam się jeden z mieszkańców. Najpierw zamknięty został dojazd do mostu na skraju Lublina, w ciągu ul. Prawiednickiej. Prace w tym miejscu zleciło miasto, które przebudowuje pętlę autobusową koło stawów z pstrągami. Przy okazji wymienia fragment jezdni między pętlą a mostem.
Drugą drogę, przez Żabią Wolę, zamknięto na początku września z powodu wymiany mostu w Osmolicach, którą zlecił Zarząd Dróg Powiatowych. Właśnie wtedy zaczęły się gorsze problemy.
– Jak ktoś ma dziecko w szkole w Prawiednikach, do której w linii prostej ma kilometr, musi jechać naokoło przez Krężnicę Jarą, a wtedy wychodzi mu kilkanaście kilometrów – opowiada nasz Czytelnik. – Nie powinno się jednocześnie zamykać obydwu mostów. Zabrakło współdziałania między zarządcami dróg.
– Sugerowaliśmy, aby prace na terenie sąsiedniej gminy wstrzymać do końca września, a więc do momentu zakończenia przez nas prac na odcinku ul. Prawiednickiej i włączenia go ponownie do ruchu – przyznaje Justyna Góźdź z lubelskiego Ratusza. – Takie rozwiązanie z pewnością zmniejszyłoby utrudnienia.
Dlaczego Zarząd Dróg Powiatowych nie poczekał? Jego dyrektorka była dla nas nieuchwytna, spytaliśmy więc o to w lubelskim starostwie, któremu podlega zarząd dróg.
– Niewiele możemy, bo nie ma dobrego czasu na taki remont. A musieliśmy go zrobić – mówi Grzegorz Kozioł z zarządu powiatu. Dodaje, że oficjalnie nie było wcześniejszych kontaktów z miastem co do uzgodnienia terminów. Nieoficjalne były, ale powiat, jak tłumaczy, musiał zacząć swoje prace.
Oburzeni mieszkańcy, którzy na razie muszą sobie „jakoś” radzić, przyszli w piątek do starostwa w Lublinie. Chcą mostu tymczasowego, ale już wiadomo, że lokalna władza się nie zgodzi ze względu na koszty porównywalne z postawieniem właściwej przeprawy. – Ale od poniedziałku będzie kładka dla pieszych – mówi Kozioł.
Kierowcy wciąż są skazani na objazdy. – Pojechałem tą trasą i wyszło mi jakieś 13,5 km – mówi nam członek zarządu powiatu. I podpowiada, by jadąc do Lublina skręcić za zalewem w lewo na Zemborzyce, dalej znów w lewo na Krężnicę Jarą, potem na Nowiny i następnie do Osmolic.
Jest jednak szansa na to, że na częściową poprawę sytuacji nie będzie trzeba czekać aż do końca września, czyli do planowanego terminu zakończenia robót w ul. Prawiednickiej. Lublin składa w tej sprawie ostrożną deklarację.
– Podjęliśmy z wykonawcą rozmowy o przyspieszeniu prac, aby skrócić czas trwania utrudnień – informuje Góźdź. – Tym samym nie jest wykluczone, że w tym tygodniu zostanie już położona nawierzchnia asfaltowa i ulica będzie ponownie przejezdna.
Dłużej trzeba będzie czekać na zakończenie finansowanej przez powiat wymiany mostu w Osmolicach wraz z przebudową skrzyżowania dróg będących dojazdami do tej przeprawy. – Prace potrwają do maja – zapowiada Kozioł. Inwestycję za 5,2 mln zł zlecono radomskiej firmie A-Z Bud.