Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W terenie zabudowanym obowiązuje limit wynoszący 50 km/h. Młody kierowca BMW z gminy Garbów zupełnie się nim nie przejął. W miejscowości Góry rozwinął autostradową prędkość. Bardzo szybko dosięgnęły go również surowe konsekwencje.
Są zarzuty, są aresztowani. Za kratki trafiło trzech funkcjonariuszy, w tym były naczelnik drogówki z Tomaszowa Lubelskiego. Prokuratura zarzuca im działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.
W weekend możemy się spodziewać więcej policjantów na drogach. Wszystko dlatego, że to koniec ferii w województwie lubelskim.
Policjanci z Lublina zatrzymali diagnostę, który poświadczył nieprawdę przy badaniu technicznym samochodu. Jest to jeden z efektów akcji „stop – drift”, podczas której funkcjonariusze odbierają dowody rejestracyjne za przekroczenie norm hałasu.
Tę jazdę i wynikającą z niej nauczkę kierowca dacii powinien zapamiętać na długo. Niebezpieczne manewry, które wykonywał na drodze wojewódzkiej w pobliżu Jabłonnej, kosztowały go aż 3500 zł. Plus dwie inne "dolegliwości".
2,5 tysiąca złotych. Takiej wysokości mandat karny otrzymała 40-latka, która nie stosowała się do znaków mówiących o ograniczeniu prędkości. Kobieta przewoziła dzieci jadąc z prędkością 151 km/h. Nieco niższym mandatem, w wysokości 1,5 tys. zł została ukarana z kolei 29-latka z gminy Czemierniki. Wyprzedzała inne pojazdy na przejściu dla pieszych.
Policjanci zatrzymali 38-letniego kierowcę z Ukrainy, który tak łamał przepisy ruchu drogowego, że nazbierał ponad 6 tysięcy złotych mandatu.
Wystarczyło, że kierowca volkswagena passata przekroczył w Lublinie prędkość o 34 km/h i po zatrzymaniu przez patrol drogówki dostał mandat 800 zł. Od 1 stycznia obowiązują nowe, znacznie wyższe stawki mandatów za wykroczenia drogowe.
Trzy specjalistyczne radiowozy do obsługi wypadków i kolizji jeżdżą w Lublinie i Białej Podlaskiej. Są wyposażone w niezbędny, przy pracy policjantów z drogówki sprzęt.
Mundurowi ostrzegają, że w piątek przeprowadzą akcję „Prędkość”.
Myśleli, że udało im się uciec policji. Kilka dni później przyszli do nich funkcjonariusze.
Polskie drogi należą do najbardziej niebezpiecznych w Europie. Ich użytkownicy są trzykrotnie bardziej narażeni na śmierć niż osoby przemieszczające się po Norwegii lub Szwecji. Tak ponure wnioski płyną z najnowszego sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli.
To były pierwsze tego typu działania na terenie powiatu bialskiego. W czwartek policjanci z drogówki kontrolowali kierowców z wykorzystaniem kamery umieszczonej w dronie.
Do 6 czerwca trwa policyjna akcja „Bezpieczny weekend”.
Lubelska drogówka po raz kolejny wysłała swojego drona w powietrze. Tym razem latał nad Chełmem.
Wyprzedzanie na przejściach dla pieszych, przekraczanie dozwolonej prędkości, a nawet jazda tuż za karetką pogotowia na sygnale - to część wykroczeń, z jakimi na co dzień spotykają się policjanci puławskiej drogówki. W ostatnich dniach posypały się mandaty.
Funkcjonariusze z parczewskiej drogówki zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców, kiedy jeden z mężczyzn holował samochód drugiego. 27-latek i jego o rok młodszy znajomy zostali zatrzymani. Obaj stracili już prawo jazdy.
36-latek, którego zamojscy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierował autem pod wpływem alkoholu. Znajdował się także pod działaniem narkotyków. Mieszkaniec gminy Zamość wkrótce usłyszy zarzuty.
Dzisiaj na ulice Lublina wyjadą po raz pierwszy do służby dwa nowe nieoznakowane radiowozy hybrydowe BMW.
Policja zatrzymała auto, bo nie miało włączonych świateł. Okazało się, że samochód prowadziła 16-latka.
Drogówka zatrzymała zawodowego kierowcę, który akurat jechał do pracy. Był pijany.
W ostatnią środę starym mostem na Wiśle w Puławach jeden z kierowców pędził prawie 110 km/h, czyli znacznie powyżej limitu obowiązującego w terenie zabudowanym. Spotkała go za to kara.
W czwartek ma rozpocząć się proces byłego już policjanta, oskarżonego o przekroczenie uprawnień. Dominik P. potraktował gazem pracownika PGE, bo był przekonany, że mężczyzna nazwał go „gówniarzem”.
Tylko jednego dnia policjanci z Lublina ukarali mandatami siedem osób, które jechały jednym samochodem, a nie miały zasłoniętych ust i nosa. Kolejną namierzyli na stacji benzynowej. – To nie pierwsze i nie ostatnie takie działanie – zapowiada policja.
19-latkowi na motocyklu nie udało się uciec policji, bo uderzył w radiowóz. Okazało się, że dwukołowiec w ogóle nie powinien jeździć.