Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po okresie zawirowań spowodowanych epidemią, mieszkaniówka wraca do formy - oceniają eksperci. Od stycznia do sierpnia 2020 roku wprowadzono na rynek więcej mieszkań niż przed rokiem. Przybywa też wniosków o kredyt na nowe lokum.
Niższy wkład własny, akceptowanie dochodów z prowadzonej działalności gospodarczej i coraz łagodniejsze podchodzenie do zarobków z umów śmieciowych – takie zmiany sugerują banki udzielające kredytów mieszkaniowych. Problem w tym, że te ułatwienia wciąż obarczone są dodatkowymi warunkami.
Najpierw są telefony i miłe SMS-y. Kuszenie obietnicą darmowych wakacji i drogimi prezentami. Trzeba tylko przyjść na prezentację. – Jeszcze się nie zdarzyło, by ktoś czegoś nie kupił – opowiada częsta uczestniczka takich spotkań.
Środki z rządowej promesy są już na koncie Białej Podlaskiej. Na co miasto wyda 10 mln zł? Samorząd stawia na inwestycje.
O ile na rynku mieszkaniowym nie widać znaczących zmian cenowych związanych z pandemią, to na rynku kredytów całkiem sporo się dzieje. Polacy zaciągają coraz mniejsze kredyty, a banki po przejściowej blokadzie, luzują swoje podejście do kredytobiorców.
Wzrosty cen mieszkań wyraźnie wyhamowują, ale na zakup nieruchomości z pomocą kredytu potrzeba dziś znacznie więcej gotówki niż przed rokiem. Szczególnie mocno dotyka to osób młodych, które chciałyby kupić swoje pierwsze „cztery kąty”. Najmocniej wzrosły wymagania odnośnie wkładu własnego.
Kredyty na ponad 50 tys. zł zaciągnąć miała 76-latka spod Biłgoraja. – To efekt działania przestępców, którzy ukradli dowód – nie ma wątpliwości rodzina seniorki. A bankowcy tłumaczą, że dla złodziei czyjaś tożsamość jest warta więcej niż karta kredytowa.
Dwa banki stanęły do przetargu na udzielenie miastu 50 mln zł kredytu na pokrycie dziury budżetowej oraz spłatę zaciągniętych wcześniej zobowiązań z tytułu emisji papierów wartościowych, zaciągniętych pożyczek i kredytów. Spłata kapitału miałaby trwać dziesięć lat. Taka kwota nowego długu została wcześniej zaplanowana w budżecie miasta.
Kilka lat niskich rat – w skrócie właśnie takie prognozy przedstawiają obecnie ekonomiści. Z punktu widzenia kredytobiorców są to dobre informacje oznaczające niskie raty. Gorzej jest z oszczędzającymi.
Odmrożenie gospodarki przekłada się na ożywienie na rynku kredytów mieszkaniowych. Banki wciąż stawiają wysokie wymagania osobom ubiegającym się o wsparcie. Nie ma już jednak sygnałów o stawianiu kolejnych barier.
Epidemia koronawirusa była dla frankowiczów gorsza niż pamiętny „czarny czwartek” w styczniu 2015 r. Przez epidemię raty urosły bowiem do najwyższego poziomu w historii. Dodatkowo kryzys związany z koronawirusem sprawił, że dochody części frankowiczów drastycznie spadły
Wraz z kolejnymi cięciami stóp procentowych oprocentowanie kredytów mieszkaniowych spadło do najniższych poziomów w historii. Dziś można pożyczyć pieniądze na mieszkanie z oprocentowaniem na poziomie około 3%. Trzeba jednak mieć umowę o pracę, przyzwoite dochody, dobrą historię kredytową i spory wkład własny
Ceny ofertowe mieszkań przestały rosnąć – wynika z najnowszego reportu Expandera i Rentier.io. W Lublinie przeciętna cena wynosi obecnie ponad 6400 zł za mkw. Obecnie mamy również najtańsze w historii kredyty hipoteczne. Problemem jednak jest ich dostępność – zwracają uwagę eksperci.
Zakup mieszkania na kredyt blokują już nie tylko wymagania odnośnie wkładu własnego. W okresie epidemii banki ograniczają dostęp do hipotek przedstawicielom konkretnych branż. Większe problemy ze znalezieniem finansowania mogą mieć też osoby prowadzące działalność gospodarczą i zatrudnieni na śmieciówkach
Zawieszenie płatności rat kredytu, czyli tzw. „wakacje kredytowe”, dla wielu gospodarstw domowych w obecnej sytuacji pandemii koronawirusa mogą być szansą na przetrwanie. Podpowiadamy, co należy wiedzieć o tym rozwiązaniu i jak rozmawiać z bankiem.
Po decyzji Rady Polityki Pieniężnej oszczędzający stracą w ciągu roku nawet 3-4 mld złotych odsetek. Trochę ponad połowę tej kwoty zaoszczędzą osoby, które wzięły kredyty hipoteczny w złotówkach. W gorszej sytuacji są zadłużeni w obcych walutach, których rata w ciągu zaledwie dwóch miesięcy wzrosła.
Brak konieczności spłaty rat przez 3 lub 6 miesięcy – dla wielu osób będzie to realne wsparcie w trakcie epidemii. Trzeba jednak pamiętać, że za pomocną dłoń wyciągniętą dziś przez banki trzeba będzie zapłacić w przyszłości. I to z odsetkami
Od dziś klienci mBanku mogą zawiesić spłatę kredytu na pół roku. Dotyczy to wszystkich kredytów spłacanych w ratach m. in. gotówkowych, hipotecznych czy firmowych.
Popyt na kredyty mieszkaniowe rośnie z w dwucyfrowym tempie. Dzieje się tak nie tylko za sprawą większej liczby chętnych, ale też tego, że coraz więcej pożyczamy na domy i mieszkania. Wszystko przez coraz lepszą sytuację finansową polskich rodzin.
Ceny mieszkań niemal we wszystkich miastach są rekordowe – wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego. Raty rosną jeszcze mocniej niż ceny nieruchomości, gdyż dodatkowo podbija je coraz wyższe oprocentowanie. W Lublinie przeciętna rata na przestrzeni 4 lat wzrosła o jedną trzecią.
W ostatnich miesiącach banki nie tylko stawiają coraz wyższe wymagania kredytobiorcom, ale też podnoszą ceny hipotek – wynika z analiz HRE Investments. Chodzi nie tylko o marże, na które zwracają uwagę wszyscy kredytobiorcy, ale też koszty dodatkowe – opłaty, prowizje i ubezpieczenia.
Oprocentowanie lokat spada, a inflacja przyspiesza. Coraz więcej inwestorów przyjaznym okiem spoglądają więc na rynek mieszkaniowy. Tylko w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku w największych miastach kupiono ponad 7 tysięcy mieszkań deweloperskich.
Wraz ze spłatą kolejnych rat kredytu zmniejsza się zadłużenie, a w rezultacie powinny spadać płacone odsetki. Analitycy Expandera zwracają jednak uwagę, że w ciągu ostatnich 3 miesięcy kwoty odsetek płaconych od kredytów we fankach wzrosły o blisko jedną trzecią.
Polacy wciąż bardzo chętnie zaciągają kredyty na zakup mieszkania. Rośnie nie tylko liczba chętnych na taki dług, ale też przeciętna pożyczana kwota. Całe szczęście, ta ostatnia rośnie w ostatnim czasie coraz wolniej – wynika z danych BIK, przeanalizowanych przez HRE Investments.
Ponad 100 mln zł na inwestycje zaplanowano w przyszłorocznym budżecie Białej Podlaskiej. – Realizujemy je z rekordowym i historycznym udziałem środków zewnętrznych – podkreśla prezydent Michał Litwiniuk (PO). Ale opozycja zwraca uwagę na kredyt, który miasta zamierza zaciągnąć.