Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Drugie domowe zwycięstwo Tomasovii. Niebiesko-białe pokonały przed własną publicznością Sandecję Poprad Stary Sącz 3:0. Wynik nie do końca pokazuje jednak obraz spotkania.
Gryf nie był ostatnio ulubionym rywalem Tomasovii. Drużyna Sebastiana Luterka dwa razy z rzędu wyrzuciła niebiesko-białych za burtę Pucharu Polski. A w tym sezonie w lidze urwała już spadkowiczowi z III ligi punkt po bezbramkowym remisie. Piłkarze z Tomaszowa Lubelskiego w sobotę powiedzieli jednak dość i rozbili przeciwnika na jego boisku aż 6:2.
Za trzecim podejściem w końcu się udało wygrać przed własną publicznością. Tomasovia mimo początkowych problemów ostatecznie pokonała Wisłę Kraków 3:1.
Dwa gole, 12 żółtych kartek i pięć czerwonych dla piłkarzy. Tak wyglądał mecz lidera grupy pierwszej, czyli Startu Krasnystaw z drugą Tomasovią. Gospodarze wygrali 2:0 mimo że kończyli zawody w… ośmiu i bez trenera, bo Marek Kwiecień też obejrzał „czerwień”.
Po 10 seriach gier na szczycie klasyfikacji najlepszych strzelców mamy dwóch zawodników. Mariusza Chmielewskiego dogonił Jakub Pryliński.
Drugi występ u siebie w nowym sezonie i druga porażka. Tomasovia musiała uznać wyższość jednego z faworytów grupy czwartej – MKS Imielin, który wygrał w Tomaszowie Lubelskim bez większych problemów 3:0.
Po niespodziewanych porażkach szybko do wygrywania wróciły najlepsze drużyny grupy drugiej: Start Krasnystaw i Tomasovia.
Pierwszej porażki w sezonie doznał Start Krasnystaw, który musiał uznać wyższość Granitu Bychawa. Niespodziewanie niżej notowany Kryształ ograł również Tomasovię.
W środę zostały rozegrane mecze półfinałowe Pucharu Polski w okręgu zamojskim. Gryf Gmina Zamość będzie miał okazję bronić trofeum, bo zagra w finale po wygranej z Tomasovią 3:1. W drugiej parze Kryształ Werbkowice w końcu odniósł pierwsze zwycięstwo pod wodzą Piotra Welcza.
Tomasovia w nowy sezon weszła raczej średnio. Po czterech kolejkach miała na koncie siedem punktów. Od tamtej pory sporo się jednak zmieniło. Niebiesko-biali zanotowali już cztery zwycięstwa z rzędu, pięć kolejnych meczów, w których zagrali na zero z tyłu i chyba można już zaryzykować stwierdzenie, że są w gronie faworytów grupy drugiej.
Nowy sezon rozpoczął się w Tomaszowie Lubelskim od małego zawodu. Drużyna Stanisława Kaniewskiego przegrała u siebie z Kęczaninem Kęty 2:3. – Liczyliśmy na wygraną, ale z drugiej strony mamy nowy zespół i potrzeba czasu, żeby dziewczyny się zgrały – przyznaje szkoleniowiec niebiesko-białych.
Ciekawie zapowiada się walka o czołową piątkę w grupie pierwszej. Poza zasięgiem rywali pozostaje lider, czyli Świdniczanka, a w grupie mistrzowskiej powinien znaleźć się także Huragan. O trzy pozostałe miejsca powalczą cztery drużyny.
Trzecia wygrana z rzędu piłkarzy Bohdana Bławackiego. Tym razem Tomasovia rozbiła na wyjeździe Błękitnych Obsza 5:0.
Stal Kraśnik rozpoczęła sezon od czterech kolejnych wygranych. W niedzielę piłkarze Daniela Szewca doznali za to drugiej z rzędu porażki. Tym razem ulegli na wyjeździe Startowi Krasnystaw 0:1.
Po czterech kolejkach Stal Kraśnik miała na koncie komplet 12 punktów i bilans bramkowy 17-2. Niespodziewanie zwycięski marsz drużyny Daniela Szewca w sobotę przerwała Tomasovia. Spadkowicz z III ligi wygrał aż 3:0
W sobotę pierwsze punkty w sezonie stracił Start Krasnystaw. Drużyna Marka Kwietnia dwa razy przegrywała u siebie z Gromem Różaniec, ale zremisowała ostatecznie 2:2. Aż trzy z czterech goli padły z rzutów karnych, a mogło ich być nawet więcej.
W grupie drugiej nowe rozgrywki efektownie rozpoczął nie tylko lider z Kraśnika, ale i Start Krasnystaw. W drugiej serii gier piłkarze Marka Kwietnia ograli na wyjeździe Tomasovię 4:2.
Nie inaugurację punkty stracił główny faworyt do awansu, czyli Świdniczanka. Lepiej z tej roli wywiązała się Stal Kraśnik. Podopieczni Daniela Szewca ograli u siebie Spartę Rejowiec Fabryczny, chociaż do przerwy było 0:0. W drugiej odsłonie niebiesko-żółci zaaplikowali jednak rywalom trzy gole.
Od piątku do niedzieli w Stalowej Woli będzie rozgrywany Finałowy Turniej Makroregionu w ramach UEFA Regions Cup. W zawodach wystąpią reprezentacje wojewódzkich związków piłki nożnej, w tym kadra lubelskiego ZPN.
Udany występ piłkarzy z Tomaszowa Lubelskiego w ostatniej kolejce sezonu 2021/2022. Niebiesko-biali pokonali u siebie ŁKS Łagów 3:2, chociaż szybko przegrywali 0:2. Co więcej, ostatnie pół godziny grali w dziesiątkę. Mimo to w debiucie na ławce trenerskiej Ireneusza Barana zgarnęli pełną pulę.
Piłkarze Tomasza Złomańczuka w swoim ostatnim domowym meczu w sezonie 2021/2022 łatwo poradzili sobie z Tomasovią. Chełmianka do przerwy prowadziła 3:0, a ostatecznie pokonała rywali 4:1. Przed pierwszym gwizdkiem gospodarze mieli jeszcze matematyczne szanse na awans do II ligi, ale swój mecz wygrała Siarka i to ekipa z Tarnobrzega w sobotę świętowała promocję.
Przed Chełmianką kolejne arcyważne spotkanie. Biało-zieloni w sobotę o godz. 17 zagrają u siebie z liderem tabeli, czyli Siarką Tarnobrzeg. Jeżeli nie zdobędą trzech punktów, to odpadną z walki o pierwsze miejsce.
Tomasovia kilka dni temu oficjalnie straciła szanse na utrzymanie. W końcówce sezonu niebiesko-biali skupią się na utrzymaniu wysokiego, drugiego miejsca w klasyfikacji Pro Junior System, które będzie oznaczać nagrodę w wysokości 150 tysięcy złotych. Rozpoczęły się też rozmowy odnośnie planów na kolejne rozgrywki.
Oficjalnie z III ligą żegnają się piłkarze Tomasovii. Niebiesko-biali przegrali u siebie z Wisłą Sandomierz 1:2 i stracili szanse na uratowanie ligowego bytu.
Niewiele do powiedzenia w Stalowej Woli mieli piłkarze Tomasovii. Drużyna Pawła Babiarza przegrała z tamtejszą Stalą 1:3 i jest coraz bliższa spadku do IV ligi.