Za tydzień Lublinianka ma wznowić rozgrywki ligowe od arcyważnego meczu z Wisłą Sandomierz. Na razie trener Mirosław Kosowski nie ma jednak zespołu, który miałby cień szansy na utrzymanie. – Za darmo nikt grać nie przyjdzie. Ja znalazłem siedmiu zawodników, z którymi wstępnie jestem już dogadany. Potrzebujemy jednak 35 tysięcy miesięcznie, żeby ich zakontraktować – mówi popularny „Kosa”.
Napisać, że na Wieniawie w ostatnich miesiącach działo się sporo, to nic nie napisać. Po rezygnacji prezesa Pawła Brzuszkiewicza w klubie nie nawet było nikogo, kto wydałby przynajmniej zgodę na testy zawodników w innych klubach.
Trudnej sytuacji organizacyjnej i finansowej dość miał już trener Robert Chmura, który zdecydował się przenieść do… Sandomierza, czyli pierwszego rywala Lublinianki w tym roku. Większość piłkarzy też ostatecznie znalazła sobie nowych pracodawców. W klubie został tak naprawdę jedynie Tomasz Brzyski.
Z tych bardziej doświadczonych w zimie pojawili się: bramkarz Kamil Styżej, a także gracze z pola: Marcin Fiedeń czy Paweł Szatała oraz Maciej Misiurek i Jakub Oroń.
Pomóc Lubliniance zdecydował się Mirosław Kosowski. Doświadczony trener zbudował zespół, ale od dawna powtarza, że juniorami nie da się osiągnąć korzystnych wyników na poziomie III ligi. W meczach sparingowych jego podopieczni przegrywali po kolei z: Avią Świdnik 1:8, Świdniczanką 1:3, Stalą Stalowa Wola 1:8 i w sobotę 0:3 z Tomasovią.
– Trzeba przyznać, że czwartoligowiec był lepszy piłkarsko od trzecioligowej Lublinianki i wygrał zasłużenie. Mieliśmy dobre momenty gry, szczególnie od straty pierwszego gola. Próbowaliśmy odrobić straty, przez kolejne 30 minut byliśmy bliscy wyrównania. Prostopadłe podanie, wyjście sam na sam i gol na 0-2 zakończył spotkanie w 71 minucie – ocenia zawody trener Mirosław Kosowski.
I przyznaje, że w takim składzie misja walki o utrzymanie skazana jest na niepowodzenie. – Nie ma się co oszukiwać, jeżeli nie będzie wzmocnień, to gra juniorami w III lidze nie przyniesie korzystnych wyników, z tego wszyscy powinni zdać sobie sprawę. Mam na myśli kibiców, sponsorów, na których cały czas czekamy oraz działaczy. Wydaje mi się, że jeżeli nie będzie wzmocnień, to za wyniki odpowiedzialność powinni ponosić poprzedni właściciele, którzy doprowadzili tak naprawdę do odejścia z zespołu kilkunastu zawodników. My robimy wszystko, żeby młodzi chłopcy weszli do piłki seniorskiej. Staramy się ich uczyć gry na poziomie ligowym, natomiast brakuje nam zdecydowanie doświadczenia i jeżeli chodzi o ten aspekt, to za darmo nikt nie przyjdzie grać na tym poziomie, bo nawet w klubach z lig regionalnych płaci się jakieś pieniądze, stypendia, są podpisywane kontrakty, a u nas niestety tego nie ma – dodaje Kosowski.
Sponsorzy pilnie poszukiwani
Okazuje się jednak, że jest światełko w tunelu. Szkoleniowiec przyznaje, że w ostatnich dniach ciągle wisiał na telefonie i może liczyć na siedmiu ogranych piłkarzy, z którymi szanse na uratowanie III ligi byłyby znacznie większe.
– Wstępnie mam dogadanych siedmiu zawodników, ale potrzebujemy na ich zakontraktowanie 35 tysięcy miesięcznie. Wtedy będziemy mogli myśleć o walce o utrzymanie. To naprawdę porządni zawodnicy, ale za darmo nie przyjdą. Jeżeli nie będzie sponsorów, to będzie ciężko. Ja ze swojej strony zrobiłem wszystko, szukałem zawodników. Do tej pory nikt nie przyszedł jednak grać za darmo, wiem ile sobie życzą zawodnicy, którzy są wolni i do wzięcia, dlatego cały czas szukamy potencjalnych sponsorów, którzy chcą uratować 3 ligę dla Lublinianki – dodaje popularny „Kosa”.
Czasu jest jednak bardzo mało. W najbliższym tygodniu trzeba by szybko zgłosić do rozgrywek nowych piłkarzy. W końcu pierwszy mecz ligowy w tym roku ma zostać rozegrany już w najbliższy weekend: 4 lub 5 marca w Sandomierzu.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Lublinianka Lublin 3:0 (1:0)
Bramki: Smoła (16), zawodnik testowany (71, 80).
Tomasovia: zawodnik testowany I – M. Błajda, Piatnoczka, Popko, Avdieiev, Żerucha, Smoła, Słotwiński, Ostrovski, Wojtowicz, zawodnik testowany II oraz Krosman, Kłos, Baran, zawodnik testowany III.
Lublinianka: Styżej – zawodnik testowany, Szatała, Fiedeń, Wdowicz, Książek, Szczepaniak, Brzyski, Knapp, Flis, zawodnik testowany oraz Matyjaszczyk, Misiurek, Gorecki, Kołacz, Mazur, Szczawiński, Oroń, Piskorski.