Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Tradycji stało się zadość. Motor w meczu u siebie znowu stracił gola, ale dostarczył też kibicom wielu emocji. Tym razem żółto-biało-niebiescy przegrywali z Sokołem Sieniawa 0:1. Ponownie potrafili jednak odwrócić losy spotkania i wygrać 2:1.
Najwidoczniej to już tradycja na Arenie. Motor w meczach u siebie strasznie męczy się z rywalami, ale ostatecznie zdobywa punkty. Tym razem ekipa z Lublina pokonała Sokoła Sieniawa 2:1.
Piłkarze i kibice Motoru chcą, jak najszybciej zapomnieć o tym, co stało się w Krakowie. Ma w tym pomóc sobotni występ żółto-biało-niebieskich. Lublinianie zmierzą się na Arenie z Sokołem Sieniawa (godz. 18). Wszystko wskazuje na to, że na ławce trenerskiej „awaryjnie” zasiądzie Robert Chmura
Najbliższy weekend to przede wszystkim rewanżowy mecz o awans do żużlowej ekstraligi. Speed Car Motor musi odrobić aż 14 punktów straty do ROW Rybnik. Po porażce z Hutnikiem Kraków 3:5 chcą się także zrehabilitować piłkarze Motoru
W środę w regionie rozegrano kolejne spotkania w ramach okręgowego Pucharu Polski w okręgu lubelskim i zamojskim. W pierwszym z wymienionych obyło się bez niespodzianek – zarówno Motor Lublin jak i Wisła Puławy pokonały niżej notowanych rywali, w drugim doszło do jednej niespodzianki
W poniedziałek trzęsienie ziemi, a w środę trzeba grać kolejny mecz. W ramach trzeciej rundy Pucharu Polski LZPN Motor zmierzy się na wyjeździe z Granitem Bychawa. Początek spotkania zaplanowano na godz. 16.15
Po kompromitującej porażce z Hutnikiem Kraków (3:5) Motor Lublin zdecydował, że drużyny nie będzie już prowadził dotychczasowy trener Mariusz Sawa
Trwa dobra passa drużyny Motoru występującej w Centralnej Lidze Juniorów Starszych. Po dwóch zwycięstwach z rzędu piłkarze Tomasza Jasika przywieźli punkt z Zabrza, gdzie zremisowali z tamtejszym Górnikiem 1:1
Mecz dwóch czołowych drużyn grupy czwartej III ligi zakończył się niecodziennym wynikiem. Hutnik Kraków ograł u siebie Motor... 5:3. Gospodarze zagrali koncert w pierwszej połowie, bo po 45 minutach prowadzili aż 5:0. W drugiej części lepiej radzili sobie goście, ale marne to pocieszenie. Jak trenerzy obu ekip oceniali spotkanie na konferencji prasowej?
Wydawało się, że pamiętne lanie z Oświęcimia, gdzie Motor przegrał aż 0:6 szybko się nie powtórzy. Tymczasem w sobotę ekipa z Lublina już do przerwy przegrywała w Krakowie z tamtejszym Hutnikiem... 0:5. Drużyna Mariusza Sawy pokazała lepszą twarz po zmianie stron, ale ostatecznie trzeba było się pogodzić z porażką 3:5
ROZMOWA Z Tomaszem Brzyskim, piłkarzem Motoru Lublin
Kto odwiedził w środę Arenę Lublin nie powinien żałować. Motor męczył się z Czarnymi Połaniec, ale piłkarze z Lublina znowu pokazali charakter. Jeszcze w 61 minucie przegrywali 1:2. Ostatecznie wygrali jednak 4:2. A to oznacza, że zrównali się punktami z Wisłą Puławy i Hutnikiem Kraków, czyli swoim kolejnym rywalem
Środowe spotkanie Motoru z Czarnymi Połaniec dostarczyło wielu emocji. Gospodarze przegrywali 0:1 i 1:2, ale potrafili odwrócić losy spotkania i wygrać ostatecznie 4:2. Jak zawody oceniają trenerzy obu ekip?
Jedno trzeba piłkarzom Motoru przyznać. Przy okazji ich domowych meczów nie ma mowy o nudzie. Tym razem żółto-biało-niebiescy stworzyli razem z Czarnymi Połaniec kapitalne widowisko. Zwłaszcza po przerwie. Gospodarze przegrywali 0:1 i 1:2, ale odwrócili losy spotkania zwyciężając ostatecznie 4:2.
Motor w weekend miał wolne i mógł w spokoju szykować się na trudny tydzień. W środę piłkarzy Mariusza Sawy czeka mecz u siebie z Czarnymi Połaniec (godz. 20). Z kolei w sobotę wyprawa do Krakowa na spotkanie z tamtejszym Hutnikiem (16)
Niesamowite rzeczy działy się w meczu Centralnej Ligi Juniorów Starszych pomiędzy drużynami z Lublina i Warszawy. Motor prowadził do przerwy 3:0 i wydawało się, że nic wielkiego w tym spotkaniu już się nie wydarzy. Tymczasem w samej końcówce zawodów goście doprowadzili do remisu. Pewnie myśleli, że wrócą do domu z jednym „oczkiem” jednak w ostatniej akcji mecz Kamil Kumoch strzelił na 4:3!
Motor swój kolejny mecz rozegra dopiero w środę, 12 września. Przy okazji spotkania z Czarnymi Połaniec będzie prowadzona zbiórka na rzecz Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia. Mecz rozpocznie się o godz. 20.
Już po zamknięciu okienka transferowego Motor dokonał jeszcze jednego wzmocnienia. We wtorek kontrakt z lubelskim klubem podpisał Dawid Kamiński. To 23-letni zawodnik, który może występować na skrzydle, ale i w ataku.
Nie było łatwo, ale wreszcie nastąpiło przełamanie. Występująca w Centralnej Lidze Juniorów starszych drużyna z Lublina zgarnęła pierwszy komplet punktów. W niedzielę podopieczni Tomasza Jasika w dramatycznych okolicznościach pokonali we Wrocławiu tamtejszego Śląska 3:2
Derby pomiędzy Wisłą Puławy, a Motorem Lublin nie rozczarowały. Piłkarze obu ekip walczyli na całego, stworzyli ciekawe widowisko, ale zabrakło najważniejszego - goli. Sytuacji było sporo jednak zawodnicy mieli w niedzielny wieczór kiepsko ustawione celowniki
ROZMOWA Z Konradem Nowakiem, piłkarzem Motoru Lublin
Tego nie można przegapić. W niedzielę o godz. 17 na stadionie w Puławach spotkają się główni faworyci do awansu: Wisła i Motor Lublin. To nie tylko będzie hit kolejki, raczej mecz rundy
Najbliższa sobota będzie wyjątkowa dla kibiców piłki ręcznej. Pierwsze mecze w sezonie i to u siebie rozegrają: MKS Perła Lublin i Azoty Puławy. W niedzielę spodziewamy się za to ciekawego meczu piłki nożnej. Wisła Puławy zagra na swoim stadionie z Motorem Lublin
Motor pokonał w środę Podlasie Biała Podlaska 3:1. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?
Piłkarze Motoru poszli za ciosem. Po wygranej w Daleszycach wywalczyli kolejne trzy punkty w derbowym starciu z Podlasiem Biała Podlaska. Środowe zawody zakończyły się wygraną gospodarzy 3:1. Można jednak było uniknąć nerwowej końcówki meczu