Bezdomni - Wiadomości z Lublina i regionu

Niebezpieczne mrozy. Nie wszyscy bezdomni chcą skorzystać z pomocy schronisk

Pan Jan żyje na ulicy od 25 lat. Nocuje w altance ogrodowej. Mimo niskich temperatur do schroniska dla osób bezdomnych iść nie chce. Podobnie jak pani Ewa, kolejna z bezdomnych osób przebywających na terenie Lublina.

Włodawa: Prysznic dla potrzebujących i dyskusja o ręcznikach

Dwie publiczne toalety do tej pory zimą były zamykane. Teraz mogą z nich korzystać bezdomni i mieszkańcy, którzy nie mają w swoich domach ciepłej wody – żeby się wykąpać.

Pomoc bezdomnym w Lublinie: Ośrodek z ul. Dolnej Panny Marii prosi o termosy

Myślałem nawet o tym, żeby wybić jakąś szybę. Wtedy przyjechałaby policja i by mnie znowu zamknęli - przyznaje pan Andrzej, który po wyjściu z zakładu karnego nie ma stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna spał w kartonie na dworcu. Kilka dni temu, kiedy mróz nie odpuszczał, poprosił o pomoc. Nie była to łatwa decyzja

Kobieta już kładła się do snu na mrozie. Ukrainiec chciał spać w kabinie

Niskie temperatury to śmiertelne niebezpieczeństwo dla bezdomnych. W Puławach takich osób nie brakuje. W ciągu ostatnich dni straż miejska od niechybnej śmierci uratowała co najmniej dwie osoby. Oblężenie przeżywa także puławskie schronisko.

Bezdomni unikają schronisk. Dlaczego wolą zimować w krzakach?

W chaszczach przy ul. Wiejskiej w Chełmie koczuje bezdomny. Odmawia przewiezienia go do ośrodka Monaru, do żony nie chce wrócić.

Bilet w jedną stronę. Świnoujście próbuje odesłać bezdomnych do domu

Jak zmniejszyć liczbę bezdomnych na ulicach? Na dość niezwykły sposób wpadło Świnoujście. A jest ich tam wyjątkowo dużo, bo przyjeżdżają licząc na zarobek w czasie wakacji. Tyle, że potem w Świnoujściu już zostają. Świnoujście postanowiło więc zafundować im bezpłatną podróż z powrotem do domu. Ale tu akurat jest kłopot, bo przecież domu nie mają. Inaczej nie byliby bezdomni. Co więc może z tego wyniknąć?

Od lat pomagają ludziom wrócić do życia. A teraz sami potrzebują pomocy

Gdybym tutaj nie trafił to prawdopodobnie bym już nie żył - przypuszcza 80-letni pan Józef, jeden z podopiecznych Bractwa Miłosierdzia im. Św. Brata Alberta w Lublinie. Mężczyzna od 3 lat mieszka w schronisku dla bezdomnych. Placówka działa głównie dzięki darczyńcom

Bezdomni koczują w obozowisku. Nie chcą pomocy (zdjęcia)

To był przypadek. Trafiliśmy do nich po śladach na śniegu - opowiadają strażnicy miejscy, którzy odkryli obozowisko bezdomnych w Kraśniku. Jednego odwieźli do szpitala.

Bezdomni zamarzali. Uratowali ich policjanci

Bialscy policjanci ocalili przed zamarznięciem dwóch bezdomnych. Mężczyźni nocowali w pustostanach przy 20-stopniowym mrozie. Jeden z nich trafił do noclegowni, drugi musiał zostać przewieziony do szpitala.