Lubelscy policjanci pomogli 39-letniej kobiecie, która nie dawała oznak życia. Wokół byli inni przechodnie.
Do zdarzenia doszło w środę po godzinie 16 w okolicach starego dworca PKS przy ulicy Ruskiej.
– Nagle w rejonie jednego ze stanowisk starego dworca PKS zauważyli leżącą na ławce kobietę. Obok na chodniku znajdowała się torba podróżna. Ułożenie ciała kobiety wskazywało, że mogło stać się jej coś złego – informuje kom. Anna Kamola z zespołu prasowego KWP w Lublinie.
Pomimo obecności przechodniów i innych osób oczekujących na ławkach nikt nie podszedł udzielić pomocy. Policjanci od razu ruszyli z pomocą. Kobieta pomimo otwartych oczu nie dawała oznak życia, a puls nie był wyczuwalny. Funkcjonariusze rozpoczęli wykonywać resuscytację krążeniowo-oddechową i wezwali pomoc medyczną.
Podczas udzielania pomocy powróciły czynności życiowe. Policjanci kontrolowali stan zdrowia kobiety do czasu przyjazdu załogi karetki pogotowia. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie została jej udzielona pomoc. Życiu 39-latki nie zagraża niebezpieczeństwo, została wypisana do domu.
– Jeżeli widzimy osobę, której życie lub zdrowie jest zagrożone, nie wahajmy się jej pomóc. Pamiętaj, że wystarczy jeden telefon, by uratować czyjeś życie – apeluje Kamola.