Włodawscy strażacy i policjanci pomogli w nocy 54-latkowi, który ugrzązł w bagnie.
Zamiast plażowiczów dziesiątki czarnych worków zaścielają brzegi jeziora Glinki w Powiecie włodawskim. To efekt trwającej od ponad tygodnia akcji wyławiania martwych ryb z jeziora. – Jeszcze nigdy nie było tak źle – mówi starosta włodawski Andrzej Romańczuk.
Masowo giną ryby. Są ich setki w szuwarach i na brzegu – napisał do Dziennika Tomasz Forysiuk z Lublina, który w miniony weekend odpoczywał w swoim domku pod Włodawą. – To jezioro czuć padliną z daleka.
Grupa właścicieli domków nad jeziorem Glinki, wypomina wójtowi gminy Włodawa, że jedynie ściąga z nich podatki i różne opłaty, a w zamian nie daje nic. Spór trwa od listopada. Na porozumienie raczej się nie zanosi.
Brak miejsc parkingowych dla przyjezdnych, samochody parkowane przy linii brzegowej, brak zagospodarowanego kąpieliska i hałas – wyliczają problemy właściciele domków letniskowych nad jeziorem Glinki.