Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Miasto Lublin uruchamia sankcje wobec autora projektu nowego stadionu żużlowego. W związku z nienależytym wykonaniem umowy, władze miasta zdecydowały o naliczaniu kar finansowych dla biura projektowego. Pieniądze nie są małe. Mowa o ponad 200 tys. złotych.
Kierowcy poruszający się po południu alejami Zygmuntowskimi, będą musieli liczyć się z objazdami. A to wszystko związane z finałem żużlowej ekstraligi.
Dyskusja na temat nowego stadionu żużlowego w Lublinie trwa od dawna. W poniedziałek swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił także Sławomir Nitras. Minister sportu był gościem Kanału Sportowego. Mówił nie tylko na temat stadionu, ale i finansowania klubów przez spółki Skarbu Państwa. A jednym z takich klubów jest przecież Orlen Oil Motor.
Senator z Gorzowa Wielkopolskiego jest gotów „stanąć na głowie”, by klub żużlowy z Lublina po zmianie władzy stracił wsparcie spółek Skarbu Państwa. Internetowy wpis rozgrzał do czerwoności lubelskich kibiców. W sprawę zaangażowali się także lokalni politycy.
- Na dzień dzisiejszy traktujemy to jako deklaracje przedwyborcze – mówi prezydent Lublina Krzysztof Żuk na temat słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w sprawie budowy nowego stadionu żużlowego. I deklaruje gotowość do podpisania dokumentów o dofinansowaniu inwestycji.
Wojewoda nie unieważni czerwcowej uchwały Rady Miasta o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego pod nowy stadion żużlowy. Wnioskowała o to Fundacja Wolności, której zdaniem plan jest niezgodny z uchwalonym przed czterema laty studium.
Utworzenie Alei Sław Żużlowych obok stadionu przy Al. Zygmuntowskich proponuje jedna z miejskich radnych, która oficjalnie zgłosiła tę prośbę prezydentowi Lublina. Ratusz nie przesądza jednoznacznie, czy upamiętni w ten sposób sportowców.
Od czwartku można będzie zgłaszać uwagi do planów budowy stadionu żużlowego na części terenów po klubie jeździeckim. Na ten sam dzień zaplanowano otwarte spotkanie z architektami, którzy przygotowali wstępną koncepcję obiektu sportowego.
Dziś ogłoszono wstępną koncepcję nowego obiektu sportowego, który ma powstać w dolinie Bystrzycy na części terenu po klubie jeździeckim. Mecze żużlowe mogłoby tu oglądać 18 750 kibiców. Koszty budowy szacowane są dzisiaj na 250 mln zł. Równo za tydzień mają się zacząć konsultacje społeczne
Gotowy jest wstępny projekt nowego obiektu sportowego, który ma powstać w dolinie Bystrzycy i łączyć funkcję stadionu żużlowego z halą widowiskowo-sportową. Jeszcze w listopadzie może zostać poddany pod konsultacje społeczne.
Autorski przegląd najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia. Z przymrużeniem oka oczywiście.
Niecałe dwa tygodnie zostały architektom na dokończenie nowej koncepcji stadionu żużlowego planowanego przez miasto na części gruntów po klubie jeździeckim. Równocześnie Ratusz ma złagodzić swoje wymagania wobec projektowanego obiektu.
Do budowy stadionu żużlowego powinien dorzucić się też marszałek województwa – przekonuje radny wojewódzki Krzysztof Komorski. Radny jest wiceprezesem MOSiR, który zarządza innym stadionem – Areną Lublin.
Oznaczenia, jakie zwykle umieszcza się na drzewach do wycinki, pojawiły się na 200 drzewach wzdłuż nadbystrzyckiej trasy rowerowej obok terenu po klubie jeździeckim. Ratusz przekonuje, że nie chodzi o wycinkę, a oznaczenia są tylko „geodezyjne”.
Nad zmianą wymagań dotyczących nowego stadionu żużlowego głosować ma w czwartek Rada Miasta. Stadion miałby być wyższy niż zakładano, obok pozostałoby mniej zieleni, a zamiast 4 000 miejsc parkingowych miałoby wystarczyć skromne 800.
Powstaje już wstępna koncepcja stadionu żużlowego na części terenów używanych poprzednio przez klub jeździecki. Dokumentację zamówił Ratusz, a finalny projekt powinien być gotowy za niecałe półtora roku.
To już postanowione: władze Lublina wydadzą 7,4 mln zł na projekt nowego, zadaszonego stadionu żużlowego. Dzisiaj Ratusz ogłosił, że projektowaniem zajmie się poznańsko-wrocławskie konsorcjum, które musi się uporać z zadaniem w 1,5 roku.
Wiadomo ile życzy sobie poznańsko-wrocławskie konsorcjum, które jako jedyne zostało dopuszczone przez Ratusz do starań o kontrakt na zaprojektowanie nowego stadionu żużlowego.
Żółte koszulki, żółto-biało-niebieskie flagi, kibicowskie szaliki. Dzieci, młodzież, dorośli, ludzie starsi. W środę na placu Litewskim demonstrowali kibice lubelskiego żużla. Klaskali, śpiewali i głośno skandowali („Nowy stadion dla Lublina!” „Motorze, jesteśmy z wami!”).
Stowarzyszenie Kibiców Lubelskiego Żużla "Speedway Euphoria" wystosowało list otwarty w sprawie budowy nowego stadionu.
Zbyt powolne działanie w sprawie budowy stadionu żużlowego zarzucają władzom miasta kibice, którzy dziś zamierzają demonstrować w tej sprawie na pl. Litewskim. Prezydent tłumaczy, że przygotowanie takiej inwestycji wymaga czasu.
Już dziś rzesze kibiców mają demonstrować, żądając od władz miasta budowy nowego stadionu żużlowego. Od wczoraj wiadomo, kto może go zaprojektować. Koszty budowy mogą sięgnąć 200 mln zł. Spytaliśmy prezydenta, skąd weźmie takie pieniądze
Tylko jedna firma została w grze o miejskie zlecenie na projekt nowego stadionu żużlowego. Wnioski dwóch innych pracowni zostały odrzucone przez Ratusz. Obiekt mający służyć nie tylko żużlowcom miałby powstać w dolinie rzeki Bystrzycy.
Ta koncepcja nie jest zgodna z umową – tak ujawnioną przez Ratusz wizję nowego stadionu żużlowego ocenia Fundacja Wolności. Urząd odpiera jej zarzuty. – Nie było podstaw do naliczania kar umownych – zapewniają władze miasta.
Trzy firmy chcą projektować dla miasta nowy stadion żużlowy na części terenu po klubie jeździeckim. Projekt powinien być gotowy w półtora roku od zawarcia umowy z firmą, która wygra kontrakt. Sama budowa może trwać ponad dwa lata.