Oglądał program w skradzionym telewizorze i zrobił pranie w skradzionej pralce. Dwaj mieszkańcy powiatu zamojskiego wpadli w ręce policji, która badała sprawę włamań i kradzieży w gminie Krynice. Mężczyźni długo nie nacieszyli się "nowym" sprzętem.
W ostatnim tygodniu w jednej z miejscowości w gminie Krynice dwukrotnie dochodziło do włamań. Za pierwszym razem złodzieje ukradli sprzęt gospodarstwa domowego, między innymi telewizor i pralkę, ale także wędkę i butlę gazową. Dwa dni później łupem amatorów cudzych rzeczy padły dwie kosiarki spalinowe. Złodzieje wykazali się dużą pomysłowością - do transportu ciężkiego sprzętu wykorzystali taczkę, którą potem wyrzucili do rzeki, żeby zatrzeć ślady.
Policjanci z Tomaszowa Lubelskiego natrafili jednak na ich ślad. Złodziejami okazali się być 44- i 56-letni mieszkańcy powiatu zamojskiego. Obydwaj byli już wcześniej notowani.
Mężczyźni czuli się bardzo swobodnie ze skradzionymi przedmiotami - przed wizytą funkcjonariuszy zdążyli użyć telewizora, pralki i wędki. Obaj usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im kara do 10 lat więzienia.