Ambulans kupiła fundacja z Wielkiej Brytanii, zaś lekarze i część radnych powiatu kraśnickiego dokupili sprzęt medyczny. Kilkuletnia karetka pogotowia z Kraśnika wyjechała w czwartek na Ukrainę.
– Z inicjatywą wyszła pani ordynator dr Maryla Latosiewicz, która jest anestezjologiem w naszym szpitalu – mówi Andrzej Rolla (PiS), starosta kraśnicki. – Kilkuletni ambulans kupiła Fundacja TOMY pan Marcina Piotrowskiego - Polaka mieszkającego w Wielkiej Brytanii. Podarowana karetka pogotowia została przez nas wyposażona w niezbędny sprzęt. Pieniądze przekazali zarówno kraśniccy lekarze jak też radni powiatowi z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Dodatkowo z budżetu powiatu przekazaliśmy na ten cel 5 tysięcy złotych.
– Wśród zakupionych rzeczy są m.in. torba ratownicza z wyposażeniem, defibrylator, koncentrator tlenu, nosze podbierakowe, kołnierze ortopedyczne, szyny Kramera, koce termiczne a także opatrunki, w tym opatrunki wentylowane do ran postrzałowych – wylicza Michał Jedliński, dyrektor SP ZOZ w Kraśniku, który dodaje, że ambulans zostanie przekazany Ministerstwu Obrony Ukrainy.
– I trafi na front – zapowiada dyrektor Jedliński.
– Do tej pory pomoc płynąca z powiatu kraśnickiego była skoncentrowana na wsparciu cywili, którzy ucierpieli w wyniku działań wojennych – tłumaczy starosta. – Teraz chcemy pomóc bezpośrednio żołnierzom, który bronią swojego kraju – podkreśla starosta kraśnicki.
Karetka już w czwartek wyjechała z Kraśnika na granicę.