Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Spółdzielnie socjalne, fundacje, stowarzyszenia, a nawet koła gospodyń wiejskich. To tylko część z 30 wystawców, którzy wzięli udział w tegorocznych Targach Ekonomii Społecznej w Lublinie. Po raz pierwszy impreza trwała trzy dni.
Jak co roku na Targi Ekonomii Społecznej, które organizuje Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Lublinie, przyjechali przedsiębiorcy społeczni z całego województwa. Na 30 stoiskach można było obejrzeć i kupić m.in. rękodzieło artystyczne, zabawki, biżuterię, akcesoria do dekoracji domu. Nie zabrakło też przysmaków regionalnej kuchni m.in. ciast, przetworów, pierogów, bigosu, racuchów czy smalca z fasolą i wiejskim chlebem. Dzięki Spółdzielni Socjalnej Ósmesmake z Lublina pojawiły się też wegańskie ciasta, wędliny i przekąski.
Wśród wystawców, których można było odwiedzić na lubelskim Starym Mieście w dniach 6-8 września znalazły się spółdzielnie socjalne, fundacje, stowarzyszenia, przedsiębiorstwa społeczne, warsztaty terapii zajęciowej oraz koła gospodyń wiejskich. W tym roku na spotkania z ekonomią społeczną było więcej czasu – po raz pierwszy targi trwały trzy dni.
- Ekonomia społeczna to przyszłość, trzeba ją promować, bo to biznes z dużą dozą humanizmu. Przedsiębiorstwa, fundacje czy stowarzyszenia, które działają w tym sektorze są otwarte na drugiego człowieka, który jest traktowany podmiotowo, bo zysk nie jest na pierwszym miejscu – zaznacza wicemarszałek Zbigniew Wojciechowski. – Dzięki takiej filozofii nie tylko pojedynczy ludzie, ale całe grupy społeczne np. osoby z niepełnosprawnościami mogą odnaleźć się na rynku pracy, poczuć współodpowiedzialność za funkcjonowanie konkretnych przedsiębiorstw, które często działają jak firmy rodzinne. Chodzi o stworzenie miejsc, w których ludzie pracują nie z przymusu, ale dlatego, że mają z tego satysfakcję.
W programie tegorocznych targów znalazły się konkursy z nagrodami, w których można było wykazać się wiedzą z zakresu ekonomii społecznej. Nie zabrakło też części artystycznej. Na scenie można było zobaczyć panie z Kół Gospodyń Wiejskich z Paar, Łazisk, gminy Zamość, a także sportowe animacje organizowane przez Fundację „Jest Otwarte” oraz koncert Agnieszki Wiechnik i jej uczniów ze szkoły muzycznej Rytm i Melodia z Lublina.
O ekonomii społecznej można było porozmawiać z ekspertami z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej, a o nowych projektach dotyczących rynku pracy z przedstawicielami Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie.
Zbigniew Wojciechowski,
wicemarszałek województwa lubelskiego:
- Ekonomia społeczna to przyszłość, trzeba ją promować bo to biznes z dużą dozą humanizmu – podkreśla wicemarszałek Zbigniew Wojciechowski, który razem z Małgorzatą Romanko, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Lublinie otworzył tegoroczne Targi Ekonomii Społecznej w Lublinie
Małgorzata Romanko, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Lublinie:
- Pragniemy, by Targi przybliżyły mieszkańcom województwa lubelskiego praktyczny wymiar ekonomii społecznej. Chcemy prezentować produkty wysokiej jakości wytwarzane przez podmioty z naszego regionu. Ich zakup
to ważne działanie społeczne. Możemy w ten sposób wpływać
na sytuację ludzi potrzebujących
i walczących o samodzielność życiową. Zatrudnienie w podmiotach ekonomii społecznej jest bowiem skierowane do osób, które nie mogą same odnaleźć się na rynku pracy, są to często osoby niepełnosprawne, uzależnione i po 50. roku życia.
Ekonomia społeczna
"Udało nam się stworzyć miejsce, które łączy pokolenia". Stowarzyszenie działa w Opolu Lubelskim
Ekonomia społeczna
Kobiety wspierają kobiety. "Chcemy budować relacje i wspierać się wzajemnie, dzielić się doświadczeniami, pomysłami"
Ekonomia społeczna
Jak działać w trzecim sektorze. Konwent w Lublinie
