Rozmowa z Barbarą Piłat, prezes Stowarzyszenia Wspierania Aktywności Twórczej „Swat” w Opolu Lubelskim.
• Państwa Stowarzyszenie ma już prawie 10 lat. Jak sobie radzi?
– Bardzo dobrze, udało nam się stworzyć miejsce, które łączy pokolenia. Do stowarzyszenia należą nie tylko mieszkańcy naszej gminy, ale też gmin sąsiednich. Mają od 25 do ponad 70 lat i świetnie się dogadują, integrują. Łączy ich nie tylko artystyczna pasja, ale też ciekawość świata - młodzi mogą się czegoś nauczyć od starszych i odwrotnie.
• Jak działa stowarzyszenie?
– Popularyzujemy regionalne rękodzieło, a także ginące zawody i tradycje. Zajmujemy się też edukacją dzieci i młodzieży m.in. poprzez warsztaty plastyczne. Prowadzimy dwie pracownie: „Uszyję, ugotuję, udekoruję” i „Akademia Młodego Inżyniera”. Korzystają z nich dzieci w wieku 7-12 lat. Mamy też dla nich zajęcia z psychologiem. Ostatnie były poświęcone temu, jak mądrze korzystać ze smartfonów. Organizujemy cykliczne piątkowe spotkania dla kobiet, które mogą się w ten sposób oderwać na chwilę od domowych obowiązków, zrelaksować. Współpracujemy z samorządem lokalnym i Lokalną Grupą Działania „Owocowy szlak” w Opolu Lubelskim, a także Młodzieżową Radą Gminy w Józefowie nad Wisłą. Organizujemy wspólnie wiele imprez i wydarzeń. Aktywnie działamy też podczas ferii i wakacji organizując dzieciom czas np. w formie półkolonii. Możemy się też pochwalić eko-produktami, które pokazujemy podczas różnych wydarzeń m.in. Targów Ekonomii Społecznej w Lublinie. To dla nas jedno z najlepszych miejsc do promocji.
• Było zainteresowanie państwa produktami podczas tegorocznej edycji?
– Bardzo duże. Poza miastem ekologiczna żywność nie cieszy się aż tak dużym zainteresowaniem, bo większość mieszkańców sama takie produkty przygotowuje. W Lublinie jest na to bardzo duży popyt, coraz więcej ludzi interesuje się ekologią i chętnie kupuje ekologiczną żywność.