Rozmowa z Anną Butryn, przedstawicielką Stowarzyszenia „Mam pasję” z Kurowa
• Skąd pomysł na założenie Stowarzyszenia?
Nasze stowarzyszenie powstało z pasji, stąd też jego nazwa. Skupiamy artystów-pasjonatów m.in. twórców rękodzieła, zajmujących się malarstwem, sztuką użytkową, haftem, szydełkowaniem. Wcześniej spotykaliśmy się w nieformalnej grupie i w końcu uznaliśmy, że jako stowarzyszenie będziemy mogli działać na szerszą skalę. Działamy nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla lokalnej społeczności. Aktywnie w stowarzyszeniu działa kilkanaście osób. Część z nich mogła wyjść dzięki temu z domowego zacisza, uaktywniła się, może robić to, co naprawdę lubi, rozwija się, ma ciekawe zajęcie. To dla nas bardzo ważne.
• W jaki sposób działacie dla mieszkańców?
Organizujemy m.in. warsztaty, szkolenia, a także imprezy i wydarzenia kulturalne. W ubiegłym roku udało nam się, dzięki pieniądzom z grantu, zorganizować Dzień Pasjonatów. Każdy z mieszkańców naszej gminy, który chciał się pochwalić swoją pasją miał do tego świetną okazję. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Zainteresowanie było bardzo duże, pojawili się m.in. pasjonaci muzyki, tańca, kulinariów, rękodzieła, malarstwa.
• Co jest specjalnością stowarzyszenia?
To nasze korzenno-miodowe ciasteczka w kształcie kurków, nawiązujące do kura w herbie Kurowa. To nasz znak rozpoznawczy i chcemy, żeby zostały zarejestrowane jako produkt lokalny m.in. w Lokalnej Grupie Działania „Zielony Pierścień”. Promujemy je na wszystkich wydarzeniach, w których bierzemy udział m.in. dożynkach (ostatnio można było ich spróbować na dożynkach powiatu puławskiego w Kurowie) czy targach ekonomii społecznej. Ten produkt jest coraz bardziej doceniany. Prawdziwą furorę robią nasze wianki, które również można było oglądać na dożynkach i targach ekonomii społecznej.