Turyści, którzy wybrali się w piątek oraz sobotę w góry nie byli przygotowani na trudne warunki pogodowe - informuje portal RMF24.pl, powołując się na informacje z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ratownicy TOPR szczęśliwie sprowadzili piątkę turystów do Zakopanego. Teraz opublikowali zdjęcia z obu akcji ratunkowych.
Ratownicy TOPR otrzymali informacje o zaginionych turystach w piątek. Wyprawa ratunkowa ruszyła jeszcze tego samego dnia o godz. 21.50, jednak ze względu na bardzo trudne warunki pogodowe oraz zagrożenia lawinowe musiała zostac przerwana o godz. 4. Poszukiwania wznowiono półtorej godziny później. Czterech turystów udało się bezpiecznie sprowadzić z okolicy Suchych Czub do Zakopanego o godz. 15 w sobotę.
Warto dodać, że musieli oni wcześniej spędzić noc w górach. W tym celu wykopali jamę śnieżną, która skutecznie odizolowała ich od zimna i wiatru.
Również w sobotę o godz. 4.50 ratownicy otrzymali zgłoszenie od mężczyzny, który utknął nad Zmarzłym Stawem. Zaskoczyła go śnieżyca u musiał spędzić tam noc. O godz. 10 nadeszła pomoc i został on sprowadzony bezpiecznie na dół.
W tych dwóch akcjach ratunkowych brało udział w sumie 40 ratowników. TOPR poinformował, że tych pięciu turystów nie miało odpowiedniego sprzętu na wyprawy w tak trudnych warunkach. Nie mieli, między innymi, łopatki, raków czy czekanów.
Ratownicy ostrzegają, że w górach panują teraz trudne warunki pogodowe. Obecnie obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego.
– Prosimy o rozsądek w wyborze celów wycieczek na najbliższe dni. Zalecamy rezygnację z wyjść w wyższe partie Tatr – czytamy na stronie TOPR na Facebooku.