Zbudowany w okresie PRL hotel Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego od lat nie spełnia swojej roli. Budynek jest za to regularnie niszczony i rozkradany. Czy właścicielowi działki przy ul. Rybackiej uda się odmienić to miejsce?
Tereny nadrzeczne na północ od ul. Piłsudskiego przez ostatnie lata udało się rozwinąć. Mieszkańcy i turyści mogą spacerować alejkami mariny i bulwaru, mijając po drodze hotele, restauracje, place zabaw i punkty widokowe. Na południe od wymienionej wyżej ulicy, sytuacja wygląda jednak zupełnie inaczej. Jedynym obiektem turystycznym nad Wisłą w tej części miasta był Dom Turysty prowadzony przez PTTK.
Zbudowany ok. 50 lat temu budynek lata świetności ma już za sobą. Pustostan regularnie pada łupem złodziei i wandali. Nieznani sprawcy wybijają szyby, a pod osłoną nocy zakradają się na Rybacką i wynoszą z dawnego hotelu wszystko, co ma jakąkolwiek wartość. Łącznie z odkręcaniem gniazdek i wyrywaniem kaloryferów. Świadkami takich zachowań często są jedyni sąsiedzi dawnego Domu Turysty, pracownicy pobliskiego schroniska dla bezdomnych im. Brata Alberta.
– Ale zanim przyjedzie tutaj policja, złodziejom najczęściej udaje się uciec – przyznaje Halina Kowalewska, kierownik placówki.
Właścicielem działki z dawnym hotelem jest prywatny przedsiębiorca. Jak udało nam się ustalieć, jeszcze w tym roku ma on zamiar postawić wokół budynku nowe ogrodzenie, żeby zabezpieczyć obiekt przed niepożądanymi gośćmi. O swoich planach dotyczących tego miejsca rozmawiać na tym etapie nie chce. Według naszych informacji, stary budynek ma zostać rozebrany lub znacznie przebudowany na potrzeby nowego hotelu bazującego na cyfrowych udogodnieniach.
Procedura dotycząca rozbiórki, jak wynika z informacji puławskiego starostwa, jeszcze się nie zaczęła. Nie wiemy więc, kiedy dojdzie do zmian przy Rybackiej.