Około tysiąca tirów czeka przed przejściem w Koroszczynie. Szacunkowy czas oczekiwania to 37 godzin.
Sznur ciężarówek jest tak długi, bo to jedyne polsko – białoruskie przejście graniczne obsługujące ruch tirów. Tylko w Koroszczynie można takimi pojazdami przekroczyć granicę. Stało się tak po czasowym zamknięciu przeprawy w Bobrownikach.
Sprawa Poczobuta
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zdecydowało o zamknięciu Bobrownik (województwo podlaskie) z uwagi na „ważny interes bezpieczeństwa państwa”. To reakcja na wyrok, który w Grodnie usłyszał polski dziennikarz i jeden z liderów Związku Polaków na Białorusi, Andrzej Poczobut. Został skazany na osiem lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Polak był oskarżony o „podżeganie do nienawiści” oraz „nawoływanie do działań godzących w bezpieczeństwo narodowe Białorusi”. Polskie MSZ nie kryło oburzenia.
– Nie uznajemy wyroku za sprawiedliwy. Traktowanie Andrzeja Poczobuta jest haniebne. Będziemy kontynuować każde działanie zgodne z prawem, które może doprowadzić do jego uwolnienia – powiedział w ubiegłym tygodniu Łukasz Jasina, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Andrzej Poczobut to 49–letni działacz polskiej mniejszości, członek Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz z Grodna. Został zatrzymany w marcu 2021 roku. Od tego momentu stale przebywa w areszcie. Nie miał możliwości spotkania z rodziną.
37 godzin czekania
Zgodnie z internetowym systemem granicznym czas oczekiwania (dla samochodu ciężarowego) na rozpoczęcie odprawy w Koroszczynie to obecnie 37 godzin.
Sobotnie informacje wskazują, że w kolejce do przejścia jest około tysiąca pojazdów.