W piątek oficjalnie otwarto „Spiżarnię talentów” – świetlicę dla pacjentów Oddziału Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Dzieci mogą tam korzystać z zabawek, pluszaków oraz z telewizora i podłogi interaktywnej.
Dzieci leczone na oddziale, często spędzają tam długi czas. Szpital we współpracy z Fundacją „Spiżarnia dla pokoleń” wspólnie stworzyli miejsce, w którym mali pacjenci zapomną na chwilę o trudnej dla nich rzeczywistości. Dodatkowo zabawa, uśmiech i radość odgrywają ważną rolę w procesie leczenia.
- Nasi pacjenci tutaj nie tylko się leczą, ale spędzają kilka miesięcy i tutaj po prostu żyją. Dlatego potrzebują też tego, żeby w tych momentach mieć możliwość zabawy i nauki. To miejsce w ogóle nie przypomina szpitala i na tym bardzo zależało, żeby dzieci wchodząc tutaj czuły się po prostu dziećmi. Uśmiech jest absolutnie niezbędny. Naszym pacjentom jest trudno tu być, a w odpowiednich warunkach pacjent może się od tego oderwać i się uśmiechnąć w tych momentach, kiedy nie musi być poddawany zabiegom. Na pewno te dzieci dużo szybciej dochodzą do zdrowia – mówi prof. dr hab. n. med. Katarzyna Drabko, kierownik Oddziału Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej USzD w Lublinie.
Świeżo wyremontowana sala została doposażona dzięki fundacji, która na ten cel przeznaczyła 50 tys. złotych. Dzięki temu, w sali pojawiły się meble, książki, przybory plastyczne, pluszowe misie, interaktywna podłoga, a także telewizor i akwarium, które wkrótce ma być wypełnione rybkami. Ściany zostały pokryte rysunkami Mariusza Tarkawiana, które nawiązują do historii Lublina. Można dostrzec m.in. koziołki, cebularze czy samoloty produkowane przed II wojną światową w firmie Plage i Laśkiewicz. Będzie to przestrzeń, w której dzieci będą uczestniczyć w warsztatach.
- Stowarzyszenie trzy razy w tygodniu prowadzi warsztaty plastyczne dla dzieci, więc to na pewno będzie miejsce, które zostanie wykorzystane do ich prowadzenia. Wcześniej warsztaty odbywały się w salach, a teraz dzieci będą mogły tworzyć w grupie, gdzie jest dużo więcej radości i uśmiechu. To ważne też dla rodziców, bo oni też bardzo chętnie biorą udział w takich zajęciach, żeby trochę pomyśleć o czymś innym albo właśnie nie myśleć, tylko skupić się na takich przyjemnych rzeczach. Dostaliśmy od fundacji ramki i będziemy chcieli tworzyć taką mini galerie prac dzieci. Nazwaliśmy to miejsce „spiżarnią talentów”, bo naprawdę jest dużo talentów u dzieci i chcemy te talenty odkrywać – wspomina Anna Kulik, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci z Chorobami Krwi w Lublinie.
Koordynator Fundacji „Spiżarnia dla pokoleń” Katarzyna Rzechowska dodała, że świetlica jest ich pierwszym, sztandarowym projektem oraz nie było możliwości, aby fundacja jedynie przekazała pieniądze i nie zaangażowała się w akcję. Rzechowska zaznacza, że w razie potrzeby oddział może liczyć na pomoc z ich strony.