Gdzie zobaczyć derkacza, motyla modraszka adonisa czy zapuścić się w dziką dolinę Bystrzycy? Wystarczy wyjechać parę kilometrów za Lublina, do miejscowości Łysaków
Pandemia niestety odcięła nas od dłuższych, kilkudniowych wypadów. Atrakcyjną alternatywą może być kilkugodzinna wycieczka po gminie Wólka.
– W naszej gminy mieści się m.in. obszar Natura 2000 Bystrzyca Jakubowicka obejmujący miejscowości Łysaków, Turka, Sobianowice i Bystrzyca – mówi Edwin Gortat, wójt gminy Wólka. – Obszar o powierzchni ponad 400 ha obejmuje fragment doliny rzeki Bystrzycy wraz z ujściowym odcinkiem Ciemięgi.
Wyprawę pieszą czy rowerową można zacząć w okolicach estakady S17, nad doliną Bystrzycy. Wygodną drogą kierujemy się w kierunku Łysakowa. Po drodze można wypatrzeć na drapieżne ptaki czy spotkać zająca. Pierwszym przystankiem jest wieża widokowa w Łysakowie. – Na wieży zamontowano lunetę, dzięki której można zachwycać się piękną panoramą doliny Bystrzycy czy wypatrzyć bardziej odległe obiekty, np. maszt radiowo-telewizyjny w Bożym Darze, oddalony o blisko 32 km – dodaje wójt.
Wstęp na wieżę jest bezpłatny.
Dalej, przez Łysaków, można kierować się ku dolinie Bystrzycy, na nową ścieżkę, biegnącą wśród dzikich łąk. Wprawne oko botaników może dostrzec rzadkie i chronione gatunków flory, jak zagrożone wyginięciem starodub łąkowy, goździk pyszny, miłek wiosenny czy kosaciec bezlistny.
– Jeżeli będziemy mieć trochę szczęścia, to spotkamy derkacza. Ten gatunek ptaka jest krytycznie zagrożony wyginięciem – dodaje wójt. Zbliżając się do kładki przez Bystrzycę, na skraju miejscowości Turka, warto zwrócić uwagę na ruiny starego młyna wodnego.
Został wybudowany na początku XVIII wieku. Właścicielem był imć pan Bieliński (niestety nie znamy imienia – przyp. aut.). Później młyn odkupił Bronisław Rybczyński. – Największą świetnością młyn cieszył się w okresie międzywojennym. Był automatyczny. Żarna mieliły zboża, kaszę. W okresie świetności pracował nawet na dwie zmiany. Było trzech młynarzy. W latach 60. minionego wieku w młyn jeszcze funkcjonował. Później podupadał i popadł w ruinę – mówi Teresa Sobocińska, prawnuczka Bronisława Rybczyńskiego, właściciela młyna.
Na końcu ścieżki czekają: późnobarokowy kościół oraz zespół dworsko-parkowy w Bystrzycy, dwór w Sobianowicach oraz liczne kapliczki przydrożne, w tym kapliczkę z figurą Św. Jana Nepomucena także w Sobianowicach. – To ciekawe miejsce na niezbyt długą i niewymagającą wycieczkę pieszą czy rowerową. Na pewni nie ma tam tłumów, jak nad Zalewem Zemborzyckim. Bliskość natury jest zagwarantowana – dodaje pan Piotr, rowerzysta z Lublina.
Ścieżka ekologiczna powstała w ramach projektu Zielony LOF w ramach RPO WL na lata 2014-2020. Ma długość ponad 10 km. Zaczyna się w wspomnianych Jakubowicach Murowanych, kończąc się w Charlężu, na granicy z gminą Spiczyn. Przebiega przez Łysaków, Turka, Sobianowice oraz Bystrzycę. Szlak oznaczony kolorem granatowym.