Nie chcemy przedwcześnie luzować pewnych zasad, ponieważ jesteśmy przekonani, że nasze szybkie działania doprowadziły do tego, że dzisiaj krzywa zachorowań w Polsce jest zupełnie innego kształtu niż w Hiszpanii, Włoszech czy Niemczech - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Podczas konferencji, zorganizowanej w KPRM, premier został zapytany, na podstawie jakich kryteriów rząd chce przechodzić do kolejnych etapów odmrażania gospodarki i czy planowane jest wcześniejsze jej odmrażanie w regionach, w których jest mało przypadków zachorowań na koronawirusa.
"Zastanawiamy się nad tym, żeby pewne reguły, które pozwalałyby na otwarcie działalności gospodarczej w zakresie szerszym, obowiązywały w innym stopniu w tych powiatach, w których jest zero zakażeń lub liczba osób zakażonych jest poniżej pięciu lub dziesięciu w porównaniu do wszystkich pozostałych" – poinformował Morawiecki. Dodał, że "na razie jednak takie decyzje jeszcze nie zapadły".
Nawiązując do kryteriów, szef rządu wyjaśnił, że są one "bardzo mocno zależne od tego, w jakim stopniu mamy możliwość już stwierdzić, że nastąpiło wypłaszczenie krzywej, czyli liczba nowych zachorowań jest w wystarczający sposób pod kontrolą i nie mamy obaw co do wybuchu epidemii do takiego stanu, jak to miało miejsce we Włoszech, Hiszpanii, Francji czy ostatnio chociażby w Turcji".
"Jesteśmy tutaj bardzo ostrożni, aczkolwiek oczywiście dzień i noc zastanawiamy się nad tym, w którym momencie jakie części gospodarki powinny wracać w nowym reżimie sanitarnym do w miarę normalnego funkcjonowania" – przyznał.
Jak podkreślił, "bardzo ważny jest też poziom przygotowania służby zdrowia od strony liczby łóżek na oddziałach zakaźnych i w szpitalach jednoimiennych". "Cały czas dodajemy te łóżka i na dzisiaj rzecz przedstawia się następująco: ok. 2,5 tys. pacjentów hospitalizowanych z koronawirusem to jest ok. 15-20 proc. dostępnych łóżek, a więc jesteśmy bezpieczni jeśli chodzi o dostępność łóżek na oddziałach zakaźnych" – stwierdził Morawiecki.