![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Ostatnia miejska wigilia w Puławach odbyła się 15 grudnia 2019 roku. Z powodów sanitarnych, nie było jej w roku ubiegłym. Nie będzie również teraz](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2021/2021-12/3406f86fabef199a7c3c8383e59e41e6_org_830.jpg)
Miejscy radni zdecydowali, że w tym roku w Puławach nie będzie tradycyjnej, miejskiej wigilii. Pieniądze mają trafić na cel charytatywny. Nie będzie także miejskiego sylwestra. Oszczędności trafią do Miejskiego Zakładu Komunikacji.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Jak pokazują statystyki, szczyt czwartej fali zakażeń powiat puławski ma już za sobą. Obecnie cała Lubelszczyzna notuje najniższe wskaźniki w kraju. Zagrożenie oczywiście istnieje, ale jednocześnie nie przeszkadza np. w organizacji koncertów z udziałem tysięcy widzów (np. w nowej hali), zawodów sportowych, czy innych wydarzeń pod dachem. Mimo to, jak zdecydowali puławscy radni, w tym miesiącu dwie imprezy plenerowe: miejska wigilia i sylwester - nie odbędą się.
Decyzję o skasowaniu tego pierwszego wydarzenia podjęła współorganizatorka święta, a jednocześnie przewodnicząca miejskiej rady, Bożena Krygier (PiS). – Przyczyny są oczywiste, mamy pandemię, dlatego niemożliwy byłby poczęstunek, ani dzielenie się opłatkiem – argumentowała. Pieniądze mają trafić do puławskiego koła Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta.
Rezygnację z sylwestra zaproponowała natomiast radna Ewa Wójcik (Samorządowcy), proponując, by cała kwota na tę imprezę (50 tys. zł) została przeznaczona na wsparcie spółki MZK. Do jej wniosku przychyliła się komisja budżetowa, a następnie rada miasta. Jednomyślności nie było.
– Nie chciałem odbierać mieszkańcom okazji do zabawy, ale jednocześnie rozumiem motywację o potrzebie wsparcia dla spółki, która ma kłopoty. Takie decyzje zawsze są trudne i będą krytykowane – ocenia radny Grzegorz Bińczak (PiS), który w tej sprawie wstrzymał się od głosu.
Wątpliwości nie miała za to wnioskodawczyni, która organizację sylwestra nazwała „brakiem dbałości o zdrowie i życie mieszkańców”. Podobnego zdania jest radny Sławomir Seredyn (Polska 2050). – Mamy epidemię. Poza tym miejski sylwester nie przyciągał szczególnie wysokiej liczby mieszkańców. Te 50 tys. zł to poważna kwota, którą można wykorzystać lepiej – przekonuje.
– To, że taka suma była zapisana w budżecie, nie znaczy, że miasto musiałoby tyle wydać – odpowiada radny Andrzej Kuszyk (Niezależni). – Sylwester w tym roku przecież mógłby być skromniejszy, ale nie o to chodziło. Zabranie całej sumy to po prostu kolejny krok, który ogranicza decyzyjność prezydenta – ocenia samorządowiec.
Decyzję radnych krytykuje także sam prezydent. – Szkoda, że radni tak zdecydowali. Wydaje mi się, że nie chcą przyznawać pieniędzy na żadne wydarzenia, w których miałbym okazję spotkać się z mieszkańcami Puław, a troska o ich zdrowie jest tylko pretekstem – mówi Paweł Maj.
Co ciekawe, raptem sześć dni po sylwestrze, który nie odbędzie się głównie z uwagi obawy radnych o zagrożenie epidemiczne, puławianie wezmą udział w Orszaku Trzech Króli. Impreza stowarzyszenia „Rodzina”, która przyciąga tysiące puławian, w styczniu ma odbyć się już zgodnie z planem.
W tym roku znowu nie będzie Wigilii Miejskiej
fot. Radosław Szczęch / archiwum
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)