Po świeże ryby przyjeżdżają tu restauratorzy w Warszawy. Ostatnio, na miejscu kultowej restauracji z czasów PRL zbudowała nowoczesną restaurację z patio, na którym zacumował okręt
Mało, że restaurację, to jeszcze nowoczesny sklep z rybami. Za restauracją, do której ciągną tłumy, są specjalistyczne stawy. Kiedyś po rybę na święta wpadł tu Leszek Mądzik, zobaczył stawy, a dokładnie wodne tunele. Wziął aparat i fotografował urodę wilgoci i natury. Zdjęcia przypominały sceny z jego spektakli w Scenie Plastycznej KUL.
Legenda
Siedzimy na tarasie z Anną Pyć, właścicielką Gospodarstwa Rybackiego Pstrąg Pustelnia w Woli Rudzkiej nieopodal Opola Lubelskiego. Na stole pstrąg na surowo, wędzone karpie, arystokratyczny jesiotr... Pytam o faworki. - Dużo tu dzieci, ale nie wszystkie lubią ryby. Zrobiliśmy rybne faworki, które wyglądają jak przekąski z kurczaka z sieciowych burgerowni. Zjadają do ostatka i nawet nie mrugną okiem - mówi Anna Pyć.
Skąd pustelnia w nazwie gospodarstwa? - Jesteśmy na skrzyżowaniu dróg. Zawsze były tu karczmy, ale jeszcze wcześniej żył tu pustelnik. Pustelnia była przy stawach, które są tu od zawsze - dodaje Anna Pyć. A co ma ten pustelnik do pstrąga? Dużo. Do pustelnika szło się po dobre słowo. Dzielił się z ludźmi serdecznością. Niewiele się zmieniło od tamtego czasu. Ryby nadal pływają w tych stawach, a pustelnia ma wielu następców, czyli rodzinę Pyciów.
Hodowla
Ponad 20 lat temu ryby zaczęła hodować w tym miejscu Halina Daczka z mężem. Jej szyneczka z karpia stała się kulinarnym przebojem w Polsce. Rybami z Pustelni, bo tak w skrócie mówiło się o firmie „Gospodarstwo Rybackie Pstrąg Pustelnia” zachwycała się Magda Gessler i to ona pierwsza zaczęła je podawać w Warszawie.
Dziś gospodarstwo rybackie prowadzi jej córka Anna z mężem Sebastianem. To duży teren i bardzo nowoczesne gospodarstwo. Chlubą gospodarstwa jest pstrąg. - To bardzo wymagająca ryba, hodowla jest bardzo skomplikowana. Ale warto, smak naszych pstrągów jest niezrównany - podkreśla Anna Pyć.
O rybach wie wszystko. Potrafi o nich mówić godzinami. Co jest takiego fascynującego jest w rybach? - W stawach toczy się sekretne życie ryb. Ryby są bardzo inteligentne. Jak wypływamy z siecią, żeby przenosić małe do kolejnych, większych zbiorników to chowają się przy dnie i udają, że ich nie ma.
Rozwój
Co w biznesie jest najważniejsze? - To samo, co w ogóle. Rodzina. Rodzina jest najważniejsza - mówi Anna Pyć. - To fundament, na którym mogę się oprzeć. To jest biznes rodzinny. Inaczej byśmy nie dali rady.
Co jeszcze jest ważne? Nasza bohaterka mówi, że trzeba się rozwijać. Stąd nowy sklep, nowa restauracja. - Trzeba starać się każdego dnia. Pracujemy ze świeżą rybą. To krótkotrwały towar. Liczy się bezwzględna higiena.
Kończymy rozmowę. Za chwilę Anna Pyć ma spotkania, rozmowy, za kilka dni konferencję naukową, zjazd i ciągłe dokształcanie. Po co to wszystko? Po to, żeby hodowla była dobrze zbalansowana. Żeby danie z ryb dostarczyło człowiekowi ważnych składników odżywczych.