Puławska Spółdzielnia Mieszkaniowa ma zamiar zwrócić się do zakładu energetycznego o przegląd wszystkich latarni, które znajdują się na jej terenie. To skutek wypadku, do którego doszło w ostatni czwartek. Przy Lubelskiej skorodowany słup przewrócił się na zaparkowane obok auto.
W ostatni czwartek w całym kraju wzmógł się wiatr. Jeden z podmuchów wyłamał skorodowany słup latarni przy bloku na Lubelskiej 18. Lampa pechowo spadła na zaparkowanego obok mercedesa, uszkadzając przednią szybę i rysując dach.
- My już tydzień temu zgłaszaliśmy problem z tym słupem do zakładu energetycznego. Wiedzieliśmy o tym, że jest skorodowany i stwarza zagrożenie. Zazwyczaj zakład na bieżąco reaguje na takie zgłoszenia. Niestety tym razem nie zdążył i doszło do tego nieszczęśliwego zdarzenia - mówi Waldemar Miazga, kierownik osiedla Niwa w PSM.
Jak tłumaczy szef lokalnej administracji, problem dotyczy starych słupów, które u podstawy są głęboko skorodowane. - To skutek ich regularnego obsikiwania przez pieski - wskazuje kierownik.
Uszkodzona latarnia została już zdemontowana przez zakład energetyczny. Żeby nie dopuścić do kolejnych sytuacji tego rodzaju, PSM ma zamiar zwrócić się do energetyków o przegląd wszystkich słupów w ich zarządzie na terenie spółdzielni mieszkaniowej. Chodzi o ocenę ich stanu technicznego oraz wskazanie tych, które nadają się do wymiany.
W przypadku miejskich latarni zagrożenie jest niższe. - U nas takie rzeczy się nie zdarzają. Latarnie sprawdzane są na bieżąco, przechodzą regularne przeglądy - zapewnia Jerzy Pawlas z Zarządu Dróg Miejskich w Puławach.
Silne porywy wiatru dały się odczuć w całym powiecie puławskim. Puławscy strażacy w czwartek interweniowali przy połamanym drzewie, które spadło na jedną z posesji w gminie Nałęczów. W piątek usuwali natomiast drzewo, które spadło na linię energetyczną przy ul. Północnej w Puławach.