"Wiemy, że te wybory nie będą równe". Politycy PO proszą o pomoc w kontroli wyborów

– Gdyby komuś do głowy przyszło „ukraść” jesienne wybory, te osoby będą gwarantem tego, że coś takiego nie będzie miało miejsca – mówi poseł Stanisław Żmijan, przewodniczący lubelskiej PO. I dodaje: – Już dzisiaj wiemy, że te wybory nie będą równe. Między innymi dlatego, że mamy nierówne finansowanie, bo partia rządząca wspiera się środkami budżetowymi na wielką skalę. Chodzi też o dostęp do mediów publicznych. W związku z tym może się pojawić pokusa, aby nie tylko nieprawidłowo przeprowadzić procedurę wyborczą, ale też nieprawidłowo policzyć głosy.

Chętni mogą się zgłaszać za pośrednictwem strony internetowej okw.koalicjaobywatelskapilnujewyborow.pl. Znajduje się tam specjalny formularz. Każdy chętny moze w nim wskazać, jaką funkcję chciałby pełnić w trakcie wyborów (członka komisji lub męża zaufania), ale też wskazać zasięg terytorialny lokalu wyborczego, w którym miałby pracować w dniu głosowania. Na co mieliby zwracać uwagę „kontrolerzy”?

– Naruszenie tajności głosowania, brak strażnika urny czy kontroli nad wynoszeniem kart, liczenie głosów w podgrupach czy wynoszenie kart poza lokal wyborczy, to wszystko są przesłanki, które zwiększają prawdopodobieństwo, że proces wyborczy przebiegnie bez zgodności z przepisami. Tylko jeśli będziemy mieć stuprocentowe obłożenie we wszystkich komisjach, będziemy mieć poczucie pewności, że te wybory zostaną przeprowadzone w sposób obiektywny – mówi Krzysztof Komorski, radny sejmiku województwa lubelskiego i regionalny koordynator obywatelskiej akcji.

Tegoroczne wybory parlamentarne odbędą się w jedną z niedziel między 15 października a 5 listopada. Dokładny termin wskaże prezydent Andrzej Duda. Ma na to czas do 12 sierpnia.