Pracowała na uniwersytetach w Monachium i Newcastle. Teraz wraca do Polski, by rozpocząć pracę na UMCS. Dr Agata Starosta w Lublinie będzie prowadziła badania zmierzające do opracowania nowych antybiotyków
Studia magisterskie ukończyła w 2007 roku na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego. W tym samym roku rozpoczęła studia doktoranckie w laboratorium dr Daniela Wilsona na Uniwersytecie Ludwika Maksymiliana w Monachium. Skończyła je z wyróżnieniem.
Przez lata pracowała w stolicy Bawarii nad antybiotykami blokującymi syntezę białek u bakterii. Następnie, jako laureatka jednego z programów stypendialnych kontynuowała pracę nad funkcją elongacyjnego factora P w procesie translacji.
W 2015 roku przeniosła się do Newcastle University w Wielkiej Brytanii, do laboratorium Jeffa Eringtona. W środę pożegnała się z kolegami i koleżankami w pracy, a dzień później wyleciała na Święta do rodzinnego Rzeszowa.
Na Wyspy Brytyjskie - przynajmniej na razie - nie wraca.
Po Nowym Roku przeniesie się do Lublina, by na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej kontynuować badania mające na celu pokazanie zmiennej natury rybosomów bakteryjnych, tzw. wyspecjalizowanych rybosomów. Efektem prac jej zespołu ma być poszerzenie wachlarza dostępnych na rynku antybiotyków.
Zrozumieć rybosomy
W Lublinie dr Agata Starosta będzie realizować swój projekt na Wydziale Biologii i Biotechnologii UMCS. Badania mają być prowadzone w nowoczesnych laboratoriach w Ecotech Complex.
- Rybosom to tak zwana molekularna nanomasyzyna, zbudowana z DNA i białek. Wykorzystując znajomość tych genomów, szukamy w nich modyfikacji, które pozwolą rybosomom na specjalizacje. One mogłyby być zalążkiem do powstawania nowych antybiotyków. To jest naszym głównym celem - mówi dr Agata Starosta. - Przez wiele lat uważano, że wszystkie rybosomy w komórce są takie same. Teraz, dzięki zaawansowanym technikom widzimy, że istnieje prawdopodobieństwo występowania między nimi różnic. Są one minimalne, ale dzięki tej różnorodności maszyna translacyjna, którą są rybosomy, zyskuje nowe właściwości funkcjonalne.
Badania sześcioosobowego zespołu kierowanego przez dr Starostę będą ukierunkowane na analizę cyklu życiowego B. subtilis, ze szczególnym uwzględnieniem procesu translacji, a przede wszystkim identyfikacji i roli wyspecjalizowanych rybosomów.
Dzięki temu możliwe będzie zrozumienie roli maszynerii translacyjnej w regulacji przepływu informacji w komórce. Szczególny nacisk zostanie położony na znalezienie czynników, które są niezbędne do funkcjonowania spor, ponieważ może to doprowadzić do opracowania nowych antybiotyków.
- Wierzę, że szczegółowe poznanie cyklu życiowego bakterii sporulujących pozwoli na otwarcie nowej drogi do opracowania specyficznych inhibitorów translacji, a tym samym poszerzenie wachlarza antybiotyków, który w ostatnich latach uległ znaczącemu uszczupleniu, ponieważ pojawiły się bakterie oporne na wiele znanych antybiotyków - dodaje dr Starosta.
Lublin? Fantastyczne możliwości
Jak to się stało, że dr Starosta trafiła do Lublina?
- Translacją białek w Polsce zajmuje się niewiele ośrodków. Lublin jest wśród nich wiodący. Będę tu miała dostęp do specjalistycznego, bardzo drogiego sprzętu, który jest niezbędny do przeprowadzenia moich badań. Może nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale możliwości tutaj są fantastyczne - podkreśla badaczka.
Czy po dziesięciu latach spędzonych za granicą nie ma żadnych obaw związanych z powrotem do kraju?
- Jeszcze nie żałuję tej decyzji - śmieje się dr Starosta. - Obawy zawsze są. Ale mam za sobą już kilka przeprowadzek i wiem, że każde miejsce ma swoje plusy i minusy. A muszę przyznać, że im dłużej jestem poza Polską, tym bardziej doceniam to, że wiem, czego mogę się tu spodziewać, pewne rzeczy są tu bardziej przewidywalne.
Nudno nie będzie
Dr Agata Starosta jest laureatką programu FIRST TEAM Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Na swoje badania otrzymała grant w wysokości blisko 2 mln zł. Realizowany przez nią projekt ma trwać trzy lata, ale może zostać przedłużony o kolejne dwa.
- Zakładam, że spędzę w Lublinie co najmniej najbliższych pięć lat, ale nie wykluczam pozostania tu na stałe. Na razie skupię się na badaniach, ale z czasem chciałabym też prowadzić zajęcia, by móc przekazać studentom trochę wiedzy, którą zdobywałam przez lata - dodaje dr Agata Starosta. - Po raz pierwszy odwiedziłam Lublin dopiero wtedy, kiedy otrzymałam propozycję pracy na UMCS. To było w lipcu ubiegłego roku. Muszę przyznać, że to miasto bardzo mi przypomina mój rodzinny Rzeszów, ale nie spodziewałam się, że jest takie duże. Jeszcze nie miałam zbyt wiele okazji, żeby zobaczyć, co się tu dzieje, ale śledzę wydarzenia kulturalne i widzę, że jest ich sporo. Już czekam zwłaszcza na letnie festiwale i myślę, że w czasie wolnym nie będę się w Lublinie nudzić. Podoba mi się także tutejsza scena kulinarna. Lubię odkrywać nowe smaki i będę tu miała ku temu sporo okazji.