Nie ma niespodzianki. W powiecie włodawskim, podobnie jak w innych naszego województwa, wygrywa Prawo i Sprawiedliwość. Wiemy, którzy kandydaci zdobyli najwięcej głosów. To Mariusz Kamiński (PiS) i Krzysztof Grabczuk (KO).
Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała już dane ze wszystkich obwodowych komisji wyborczych w powiecie włodawskim. Wygrało PiS z poparciem na poziomie 45,56 proc. głosów. Na Koalicję Obywatelską zagłosowało w niedzielę 19,91 proc. wyborców. Trzecia droga była trzecia. Jej wynik to 16,14 procent. Konfederacja z wynikiem 7,16 proc. wyprzedziła Nową Lewicę – 6,89 proc.
W samej Włodawie różnica między PiS i KO była mniej drastyczna. Rządząca partia z największą opozycyjną wygrywa stosunkiem 36,62 proc do 27,63 proc. Trzecia Droga ma 16,74 proc. poparcia, Nowa Lewica – 9,56 proc, a Konfederacja – 5,91 proc.
>>> Okręg wyborczy nr 7. Głosy spływają powoli. Kto ma szanse na mandat? <<<
Jeśli chodzi o głosy na poszczególnych kandydatów, to najbliższy mieszkańcom całego powiatu był Mariusz Kamiński, „jedynka” PiS, szef MSWiA. Zdobył 2532 głosy. Z tej samej partii drugie miejsce w powiecie włodawskim wywalczyła czwarta na liście Monika Pawłowska – 1327 głosów, a trzecie Ryszard Madziar – 1234 (drugi na liście). Niezły wynik odnotował Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości – 805 głosów.
Krzysztof Grabczuk, lider listy KO miał w powiecie włodawskim wynik zbliżony do rywala z tej samej pozycji na liście PiS. Zagłosowało na niego 2434 wyborców. Jednak pozostali kandydaci opozycyjnego ugrupowania mieli dużo słabsze wyniki. Kolejna za Grabczukiem Anna Marzena Paciorkowska zdobyła 397 głosów.
Honorata Ewa Słomiany, kandydatka Trzeciej Drogi z najlepszym wynikiem zdobyła 1078 głosów.
Frekwencja w powiecie włodawskim to 67,18 proc.