Kardiolog z województwa lubelskiego przekonywał pacjentkę, że szczepionki są „zrobione z ludzkich płodów” i „to kwestia czasu kiedy i która dawka okaże się zabójcza”. Wojewoda będzie interweniował w tej sprawie u rzecznika odpowiedzialności zawodowej.
Do wojewody lubelskiego trafił e-mail ze skandalicznymi informacjami na temat kardiologa antyszczepionkowca z województwa lubelskiego. Lekarz miał przekonywać pacjentów, że szczepionki przeciwko COVID-19 mają „zabójcze działanie”.
„Przekonywał, że preparat jest zrobiony z 12-tygodniowych ludzkich płodów, które są rozcinane na żywca i z nich pobiera się coś, co potem wstrzykuje się głupcom, którzy się na te szczepienia zgłaszają i tylko kwestia czasu jest kiedy i która dawka okaże się tą zabójczą” – to cytat z e-maila do wojewody lubelskiego od oburzonego zięcia pacjentki, która była na wizycie u kardiologa. „Teściowa wróciła do domu przerażona” – dodał autor listu.
Wojewoda nie chciał powiedzieć, gdzie przyjmuje lekarz, ale zapowiedział interwencję w tej sprawie. – Nie pozostawiam tego bez reakcji. Występuję z wnioskiem do okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej, w celu rozstrzygnięcia czy takie działanie nie podlega już postępowaniu przed Okręgowym Sądem Lekarskim – podkreślił Lech Sprawka.
– Nie znamy jeszcze tej sprawy, ale takim postępowaniem lekarza jak najbardziej powinien zająć się sąd lekarski. Jest to ewidentne łamanie Kodeksu Etyki Lekarskiej, który obowiązuje każdego lekarza. Jestem przekonany, że rzecznik odpowiedzialności zawodowej, do którego trafi wniosek, taką sprawę skieruje do sądu bez zbędnej zwłoki – komentuje Leszek Buk, prezes Lubelskiej Izby Lekarskiej. Dodaje: – Nie możemy tolerować takich praktyk. W naszej izbie byłaby to pierwsza taka sprawa. W tej chwili w przygotowaniu są dwie podobne w Poznaniu.