12-letnia Sylwia, cierpiąca na czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce, została bez dachu nad głową. Dom w Radostowie koło Hrubieszowa, w którym mieszkała z rodzicami i starszą siostrą, spłonął w pożarze.
Pożar domu rodziny Wochów w miejscowości Radostów w powiecie hrubieszowskim wybuchł 14 grudnia zeszłego roku. Na szczęście nikogo z czteroosobowej rodziny nie było w domu. – Rano odwieźliśmy Sylwię do szkoły i pojechaliśmy do brata męża – opowiada Anna Woch. – Kiedy tam byliśmy, zadzwonili do nas sąsiedzi, że dom płonie.
– Wszystko spłonęło – mówi Sławomir Marciniuk, zastępca wójta gminy Mircze, który był na miejscu. – Został tylko komin i piec centralnego ogrzewania.
Dom, w którym mieszkało małżeństwo z córkami, był niedawno remontowany. – Budynek wraz z wyposażeniem był przystosowany do potrzeb młodszej niepełnosprawnej córki – mówi Urszula Błaziak, która zaangażowała się w pomoc . – W pożarze spalił się również jej sprzęt rehabilitacyjny – wózek inwalidzki, pionizator i balkonik.
Rodzina po pożarze zamieszkała u swojej rodziny w pobliskim Wasylowie, chce jednak wrócić i odbudować dom. Dlatego będą potrzebne m.in. materiały budowlane. – Ale też szafa na ubrania, lodówka i kuchenka gazowa – to teraz rzeczy najpotrzebniejsze – apeluje o pomoc Urszula Błaziak.
W pomoc pogorzelcom włączyli się już m.in. urzędnicy z gminy Mircze, sąsiedzi, nauczyciele i duchowni. Pod koniec roku został zorganizowany również koncert charytatywny, podczas którego zbierano pieniądze na rzecz Wochów. Wszystko to jednak kropla w morzu potrzeb.
Z pożaru ocalał jedynie komin i piec centralnego ogrzewania
Jak pomóc?
Pieniądze można wpłacać na specjalne subkonto urzędu gminy, które założyło Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy "Nasz Dom” w Modryniu. Oto jego numer: Bank Spółdzielczy w Dołhobyczowie o/Mircze: 07 9603 1016 2002 1601 6091 0002.
Informacje jak pomóc pogorzelcom można uzyskać pod numerem telefonów – 503 953 509 (telefon do rodziny) lub do Urzędu Gminy Mircze – 84 651 90 04.