Srebrne kolczyki, zawieszki, zausznice, wisiory – to tylko część X-wiecznego skarbu, który trafił w piątek do Regionalnego Muzeum w Tomaszowie Lubelskim. Bezcenne precjoza w glinianym garnku znalazł poszukiwacz militariów.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
To bez wątpienia jeden z najważniejszych i zarazem najcenniejszych zabytków pochodzących z wczesnego średniowiecza – Eugeniusz Hanejko, dyrektor tomaszowskiego muzeum nie kryje emocji. – W glinianym garnku znajdowało się w sumie 96 bezcennych ozdób. To przedmioty bardzo misternie wykonane, co świadczy o ogromnym kunszcie złotniczym ich twórcy.
Muzeum nie informuje, kto odnalazł skarb. Nieoficjalnie wiadomo jedynie, że to osoba, która hobbystycznie zajmuje się poszukiwaniem militariów. To właśnie ich szukał w ubiegłym tygodniu w lesie położonym półtorakilometra w linii prostej od grodziska w Czermnie. Na biżuterię poszukiwacz natknął się przypadkowo.
– Skarb wiąże się najprawdopodobniej z domniemaną stolicą Grodów Czerwieńskich – mówi dyr. Hanejko i dodaje, że badacz tego miejsca - dr Marcin Wołoszyn - wstępnie datuje znalezione przedmioty na X wiek.
– Skarby zostaną teraz przekazane do konserwacji. Przeprowadzona zostanie ona najprawdopodobniej w Krakowie i potrwa kilka miesięcy. Potem skarb wróci do muzeum, gdzie zostanie wystawiony. To wspaniały zbieg okoliczności, bo w czasie świętowania 1050-lecia państwa polskiego i chrztu Polski będziemy mogli pokazać przedmioty pochodzące właśnie z tego okresu – cieszy się dyrektor muzeum.
Dzięki temu znalezisku tomaszowskie muzeum jest prawdopodobnie największym w Polsce właścicielem kolekcji biżuterii wczesnośredniowiecznej. W zbiorach ma już cztery skarby pochodzące z okolic Czermna. A w ziemi mogą się znajdować kolejne. Dlatego szefostwo muzeum chce nagłośnić fakt przekazania skarbu.
– To postawa, którą należy promować – mówi Hanejko. – Dlatego wystąpię do ministra kultury o przyznanie mu nagrody.
Zgodnie z prawem, znalazcy należy się 10 procent wartości „skarbu”. Jaka kwota wchodzi w grę? Nie wiadomo, bo muzeum nie chce nawet szacunkowo wypowiadać się o wartości znaleziska. – Znaleźne byłoby jednak naprawdę dużą sumą pieniędzy – przyznaje Hanejko.
Gród w Czermnie
Powstał najprawdopodobniej w latach 1031 –1039. Czermno (pow. tomaszowski, gm. Tyszowce, nad rzeką Huczwą) było niegdyś jednym z największych grodów wczesnośredniowiecznych w Polsce wschodniej. W V-VI wieku w tych stronach powstały początki państwowości tworzonej przez Bużan.
Od lat trwają tam prace archeologiczne. Badania specjalistów z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie odsłoniły drewniane pomosty, fosy i rowy tworzące zwarty, zaplanowany system, przystań dla łodzi i ślady zabudowy mieszkalnej. Badania dowiodły ponadto, iż wieś przetrwała najazd tatarski w 1240 r. Przebadane grodzisko można porównać do tak znacznych ośrodków wczesnośredniowiecznych jak Poznań czy Gniezno.