24-latek z Zamościa napadł na własnego ojca. Bił go i kopał po całym ciele, łamiąc mu nos. Młody mężczyzna był pijany. Zanim usłyszy wyrok nie będzie mógł zbliżać się do ojca na mniej niż sto metrów.
– Podszedł do niego 24-letni syn i bez powodu uderzył go w twarz, później kopał po całym ciele – wyjaśnia Joanna Kopeć, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. – Spowodował u ojca obrażenia twarzy.
Kiedy mundurowi dojechali na miejsce, zastali przed blokiem zakrwawionego 49-latka. Wezwali karetkę pogotowia. Jak się okazało, 49-latek miał złamany nos. Przeszukując osiedle policjanci zatrzymali 24-letniego syna. Młodzieniec był pijany. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu.
– Pod zarzutem uszkodzenia ciała ojca 24-latek trafił do policyjnego aresztu – dodaje Kopeć. – Jak ustalili policjanci młodzieniec od lipca tego roku fizycznie i psychicznie znęcał się nad swoim ojcem.
Wywoływał awantury, wyzywał ojca, szarpał, popychał i wypędzał go z mieszkania. Prokurator zastosował wobec 24-latka dozór policji. Mężczyzna musi trzy razy w tygodniu meldować się w zamojskiej komendzie. Nie może też zbliżać się do ojca na mniej niż 100 metrów. 24-latkowi grozi do 5 lat więzienia.