Franciszek Jamroz po prostu bardzo lubi bociany. A skoro na pierwszym zainstalowanym przez niego gnieździe rozgościł się już lokator, to biłgorajanin poszedł za ciosem i właśnie zorganizował dwa kolejne kosze dla boćków.
On pierwsze ustawił dwa lata temu, ale dopiero ostatniej wiosny zamieszkał w nim bocian. Teraz na osiedlu Ogrody mogą się już rozgościć kolejne. Lokum mają gotowe. Przedwczoraj na wysokich słupach, które nieodpłatnie przekazał mieszkańcom Zakład Energetyczny przytwierdzono wiklinowe kosze. Każdy został wymoszczony sianem. - Teraz w osiedlu powinno się pojawić więcej dzieci. Nie może być inaczej, skoro będzie więcej boćków - śmieje Ryszard Tryka, który własnoręcznie wyplatał gniazda dla ptaków. - Chcieliśmy coś zrobić dla przyrody i udało się - mówi Krzysztof Studnicki, który wspólnie z Józefem Tatarą pomagał przy instalowaniu koszy. A Franciszek Jamroz już marzy o kolejnych gniazdach. - Jedno chciałbym ustawić w pobliżu szpitala - zdradza. (gam)