Do 10 lat więzienia grozi sprawcy włamania do jednego z mieszkań w Bondyrzu pod Adamowem. Jego łupem padły kiełbasa, salceson, udka i skrzydełka drobiowe warte 20 złotych.
– Do mieszkania wszedł w nocy przez wyjęte z zawiasów okno – informuje Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Nie szukał pieniędzy, otworzył za to lodówkę i zabrał to, co właściciel przygotował sobie na śniadanie.
Po wszystkim otworzył drzwi i spokojnie się ulotnił. To może świadczyć o tym, że posilał się podczas włamania i z pełnym brzuchem nie chciało mu się skakać drugi raz przez okno.
Poszkodowany 36-latek przebywał podczas zdarzenia w mieszkaniu. Spał.
Policja szuka włamywacza.