Kilka lat trwał koszmar piątki rodzeństwa spod Hrubieszowa na Zamojszczyźnie. Najstarszy brat zmuszał je m.in. do jedzenia robaków i picia moczu. Groził śmiercią i dobierał się do sióstr.
Prokuratura dla dobra dzieci nie podaje wielu szczegółów. Sprawa wyszła na jaw, kiedy jedna z terroryzowanych przez starszego brata dziewczynek próbowała popełnić samobójstwo. Na szczęście, udało się ją uratować. Hrubieszowski szpital powiadomił natychmiast policję. Gdy dziewczyna doszła do siebie, została przesłuchana w obecności psychologa. To, co zeznała, zszokowało śledczych.
- Brat przez kilka lat zmuszał ją i czwórkę jej młodszego rodzeństwa m.in. do picia moczu i jedzenia robaków. Kazał im się rozbierać, groził zabójstwem - mówi Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie, która w ten weekend skierowała do sądu akt oskarżenia.
23-letni Ireneusz G. posunął się jeszcze dalej. Zaczął molestować jedną z sióstr. Drugą, która również nie miała ukończonych 15 lat, próbował siłą zmusić do odbycia stosunku płciowego, ale został spłoszony.
Mężczyzna znęcał się nad rodzeństwem tylko wtedy, kiedy matki nie było w domu. Ojca nie mieli. Zmarł kilka lat temu. To wtedy Ireneusz G. - według śledczych - zaczął gnębić dzieci. Te kilkakrotnie mówiły matce, że boją się same zostawać w domu z najstarszym bratem. Kobieta jednak nie reagowała.
Zwyrodnialec przebywa w areszcie. Nie przyznaje się do winy. Tłumaczy, że to wszystko pomówienia wynikające z zemsty, ponieważ... w dzieciństwie dał rodzeństwu wycisk w piaskownicy.
Gdyby pokrzywdzona nie targnęła się na życie, gehenna całej piątki być może dalej by trwała. - Dzieci nie są w stanie przeciwstawić się dorosłemu: ojcu, dziadkowi, wujkowi czy bratu. A później nie chcą mówić o tym, co ich spotkało, bo się wstydzą, same czują się winne. Często kłamią mówiąc, że nic się nie dzieje, by chronić sprawcę - tłumaczy Maria Keller-Hamela, psycholog z Fundacji Dzieci Niczyje.
Ireneusz G. był już w przeszłości karany. M.in. za rozbój, włamanie oraz jazdę po pijanemu. Jego proces przed hrubieszowskim sądem powinien ruszyć jeszcze w tym miesiącu. Mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet 12 lat.