Organizatorom udało się sprzedać za mało biletów, by fanów kabaretu zaprosić do hali OSiR, ale za to sala widowiskowa Zamojskiego Domu Kultury wypełniła się po brzegi. Ci, którzy w sobotę popołudniu przyszli obejrzeć występ kabaretu Neo-Nówka nie żałowali.
Najnowszy program wrocławskiego kabaretu zatytułowany "Seks, alkohol i książki” sprostał oczekiwaniom miłośników tej formy estradowych prezentacji.
Skecze nie były długie, za to bardzo zabawne i za każdym razem ze świetną puentą. Całość uzupełniały dobre muzycznie i świetnie zaśpiewane piosenki.
Widzowie śmiali się perypetii Mieszka I i jego żony Dobrawy. Podpatrywali św. Piotra, oklaskiwali niemieckie siatkarki i peną panią, która skutecznie, choć dość nietypowo załatwiła sobie pracę w firmie finansowej.
A tak naprawdę śmiali się z samych siebie. Bo program Neo-Nówki to przedstawiony w krzywym zwierciadle obrazek nas wszystkich, Polaków.
Nasza redakcja objęła ten występ patronatem medialnym.