W sumie 600 tys. zł odszkodowania za doznaną krzywdę i uszczerbek na zdrowiu domagać się będzie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu 26-latek spod Zamościa. Mężczyzna trafił na sześć dni do aresztu, bo nie stawiał się na badania psychiatryczne.
Do zdarzenia doszło w październiku ub.r.
pod dyskoteką w Łabuniach.
Straty oszacowano na 522 zł. Na wiosnę Sąd Rejonowy w Zamościu postanowił zastosować wobec niego areszt tymczasowy na 14 dni (Sebastiana P. poszukiwano listem gończym). Dlaczego wybrano tak ostry środek
zapobiegawczy? Bo – zdaniem sądu – podejrzany nie stawiał się na wyznaczone badania psychiatryczne, zaś próby przymusowego doprowadzenia okazały się bezskuteczne. Sebastian P. utrzymuje, że nie dotarło do niego żadne wezwanie na badania. I nie przyznaje się do zbicia szyby w aucie (proces trwa).
Oskarża jednocześnie, że za kratami osadzono go bezpodstawnie. A tam, jak wspomina, nie zmrużył oka, bo się bał współtowarzyszy z celi. Twierdzi, że musiał przerwać leczenie, bo nie pozwolono mu zażywać niezbędnego przy schizofrenii leku, przez co stan jego zdrowia się pogorszył.
Sebastian P. wyszedł na wolność po przeprowadzeniu badań psychiatrycznych.