Stracili wolność, bo weszli w konflikt z prawem. I odsiadują wyroki. Ale kiedyś zza krat wyjdą. I co wtedy? Grupa skazanych z Zakładu Karnego w Zamościu ma już fach w ręku. Zdobyli go podczas odsiadki.
W tym roku, za pieniądzie z Funduszu Pomocy Postpenitencjarnej w zamojskim więzieniu zorganizowano szereg szkoleń zawodowych dla osadzonych. Mogli się wyspecjalizować na technologów robót wykończeniowych w budownictwie, stolarzy albo asystentów osób starszych bądź niepełnosprawnych.
– Kursy, realizowane są w dwóch blokach tematycznych, mających na celu uzyskanie wiedzy teoretycznej i nabycie umiejętności praktycznych do wykonywania zawodu. Niezwykle istotne były również zajęcia z aktywizacji zawodowej, w trakcie których osadzeni mieli szansę rozwinąć umiejętności komunikacyjne i interpersonalne oraz poznać metody sprawnego poruszania się po rynku pracy – informuje kpt Jarosław Małecki, rzecznik prasowy ZK w Zamościu.
Dodaje, że zainteresowanie udziałem w kirsach jest duże. To zresztą nie powinno dziwić, bo uczestnicy szkoleń zdobywają w ten sposób nie tylko uprawnienia zawodowe, ale podnoszą też ich świadomość, co może przełożyć się na wewnętrzne, pozytywne zmiany.
– Większość osób pozbawionych wolności cechuje niski poziom wykształcenia, długoletnie bezrobocie, w połączeniu z wieloletnimi wyrokami powoduje ogromne trudności w odnalezieniu się na rynku pracy po odbyciu kary. To prowadzi najczęściej do szybkiego powrotu na drogę przestępstwa – nie ukrywa kpt. Małecki. I przekonuje, że znalezienie na wolności pracy może takiej sytuacji zapobiec.