Zamiast poniewierać się po całym kraju, odebrane przemytnikom zwierzaki trafią do Zamościa. Przy zoo ma powstać pierwszy w kraju specjalny ośrodek.
- Objęte ochroną zwierzęta, które zatrzymywane są podczas próby przemytu, przekazywane są do ogrodu zoologicznego w Warszawie, rzadziej do Wrocławia albo Zamościa - mówi Marzena Siemieniuk, rzecznik Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Ale za dwa lata może to się zmienić. W Zamościu jest planowana budowa pierwszego w kraju przygranicznego ośrodka, w którym zwierzęta nielegalnie wwiezione do Polski przechodziłyby kwarantannę i znalazły tymczasowy dom.
Inwestycja ma kosztować ponad 12 mln zł, z czego 10 mln zł dadzą Norwegowie. - W planach jest budowa pawilonu dla wielkich drapieżników wraz z nowymi wybiegami, budynku ambulatoryjno-weterynaryjnego z wydzielonymi miejscami na kwarantannę, kuchni dla zwierząt i zaplecza techniczno-socjalnego oraz centrum edukacyjno-szkoleniowego, w którym prowadzone będą m.in. szkolenia dla celników - mówi Grzegorz Garbuz, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Zamościu.
Byłby to pierwszy etap prac remontowych zamojskiego ogrodu zoologicznego. Koszt odnowienia całego zoo szacuje się na około 40 mln zł.