Przez najbliższe osiem lat mogą oglądać świat zza krat. Mowa sprawcach brutalnego pobicia funkcjonariusza.
Wczoraj sąd postanowił aresztować tymczasowo na trzy miesiące 20-latka, wobec jego kolegów zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
Do napadu na 31-letniego funkcjonariusza zamojskiej drogówki doszło w czwartek przed północą na osiedlu Jana Zamoyskiego. Policjant miał tego dnia wolne. Do domu wracał w cywilnym ubraniu.
Wczoraj policja podała, że feralnego dnia funkcjonariuszowi towarzyszyli trzej koledzy, którzy odwieźli go autem pod blok.
- Na szczęście nie odnieśli większych obrażeń, bo schronili się w samochodzie, którym przyjechali - informuje kom. Joanna Kopeć, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. - Sprawcy agresję wyładowali na aucie, rozbijając tylne lampy, szybę i uszkadzając pokrywę bagażnika.
W styczniu razem z kolegą dokonał rozboju na niepełnosprawnym mieszkańcu Zamościa, któremu zabrali telefon komórkowy oraz portfel z dokumentami. Podejrzany trafił wtedy za kratki, ale wkrótce zamieniono mu areszt tymczasowy na poręczenie majątkowe.