Za powodowanie utrudnień w ruchu drogowym, ale także pobicie policjanta i zniszczenie jego samochodu odpowiedzą dwaj bracia z gminy Horodło w powiecie hrubieszowskim.
– W niedzielę ok. godz. 17 funkcjonariusze ruchu drogowego zauważyli, że dwóch mężczyzn idzie środkiem drogi – opowiada Edyta Krystkowiak z hrubieszowskiej policji. – Wylegitymowali ich i uprzedzili, że za takie zachowanie zostanie skierowany przeciwko nim wniosek o ukaranie do sądu.
Młodzi mężczyźni niewiele sobie z tego zrobili. Już ok. godz. 22 w niedzielę znów dali o sobie znać. Dyżurny hrubieszowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że 25-letni funkcjonariusz został napadnięty w Annopolu.
– Policjant wracał po służbie do domu i na środku drogi zauważył dwóch mężczyzn – relacjonuje Krystkowiak. – Zatrzymał się, aby zwrócić im uwagę.
I tym rozwścieczył braci. Zaczęli mu wygrażać, mówiąc, że policjant także może od nich "oberwać”. Jeden chwycił funkcjonariusza za szyję, zaczął dusić, a jednocześnie kopał z całych sił w drzwi jego samochodu. Drugi zabrał się za niszczenie auta z drugiej strony.
– Policjant otrzymał kilka ciosów w twarz, m.in. w oko. Ma też rozcięty łuk brwiowy – dodaje Edyta Krystkowiak.
Po całym zamieszaniu zadziorni bracia poszli sobie dalej, a napadnięty przez nich 25-latek wezwał na pomoc kolegów. Patrol zatrzymał obu sprawców. Badanie wykazało, że obaj mieli prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Podczas osadzania w policyjnym areszcie nie tracili animuszu, nadal się awanturowali i byli bardzo agresywni.
Dzisiaj mają usłyszeć zarzuty.