Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Do przestępstw, za które Elżbieta D. została skazana doszło dwa lata temu (Archiwum)
Na półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata skazał sąd byłą kasjerkę jednego z hrubieszowskich banków za fałszowanie podpisów na poleceniach wypłat oraz przywłaszczenie pieniędzy.
Śledczy oskarżyli Elżbietę D. o podrobienie podpisów klientów na dyspozycjach wypłat i pobranie pieniędzy z ich lokat terminowych. Do przestępstwa doszło dwa lata temu.
Oskarżona raz przywłaszczyła sobie 26 tys. zł z lokaty należącej do mieszkanki Hrubieszowa, później wypłaciła 10,5 tys. zł z lokaty terminowej innego klienta banku, a za trzecim razem przywłaszczyła sobie ponad 25 tys. zł z lokaty terminowej należącej do małżeństwa z Hrubieszowa.
Oskarżona, która zwróciła pieniądze poszkodowanym, dobrowolnie poddała się karze. Wyrok jest już prawomocny.
Ale to nie koniec, bo przed hrubieszowskim sądem Elzbieta D. odpowiada za podobne przestępstwo.
Obsługując konto jednej z klientek, doprowadziła ją do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 167 tys. zł.
Oskarżona zapewniała przebywającą za granicą klientkę, że zakupuje dla niej korzystne obligacje, a następnie podrabiając podpis dokonywała z jej konta wypłat. W sumie – jak ustaliła prokuratura – była kasjerka przywłaszczyła sobie 4,5 tys. euro, żadnych obligacji nie kupiła.
Sprawa jest w toku.
Oskarżona raz przywłaszczyła sobie 26 tys. zł z lokaty należącej do mieszkanki Hrubieszowa, później wypłaciła 10,5 tys. zł z lokaty terminowej innego klienta banku, a za trzecim razem przywłaszczyła sobie ponad 25 tys. zł z lokaty terminowej należącej do małżeństwa z Hrubieszowa.
Oskarżona, która zwróciła pieniądze poszkodowanym, dobrowolnie poddała się karze. Wyrok jest już prawomocny.
Ale to nie koniec, bo przed hrubieszowskim sądem Elzbieta D. odpowiada za podobne przestępstwo.
Obsługując konto jednej z klientek, doprowadziła ją do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 167 tys. zł.
Oskarżona zapewniała przebywającą za granicą klientkę, że zakupuje dla niej korzystne obligacje, a następnie podrabiając podpis dokonywała z jej konta wypłat. W sumie – jak ustaliła prokuratura – była kasjerka przywłaszczyła sobie 4,5 tys. euro, żadnych obligacji nie kupiła.
Sprawa jest w toku.
